Mając kapitał przeznaczony pod inwestycje, możemy zarabiać jako inwestorzy na portalach pożyczek społecznościowych. Przy dużych kwotach, jakie będziemy pożyczać, istnieje możliwość szybkiego zwrotu z takich inwestycji. Szybkie zarabianie przez Internet wiązać się może również z szeroko pojętym hazardem. Osobom posiadającym uwarunkowania do uzależnień, nie polecam tej formy zarobkowania. Szybki zarobek może powodować znany z powiedzenia szybki wzrost apetytu, co za tym idzie szybką utratę zgromadzonych środków.

Zarabiać możemy zarówno w internetowych kasynach, gdzie po założeniu konta, uzupełnieniu danych i przelaniu gotówki na poczet gier, możemy wziąć udział w rozgrywkach online. Jeśli mamy smykałkę do gry, do dyspozycji pozostaje black jack czy poker. Portali oferujących ten sposób zarobkowania, a raczej rozrywki, jest niezliczona ilość. Na licznych portalach z „zakładami sportowymi” możemy po dokonaniu rejestracji typować wyniki rozgrywek sportowych. Do dyspozycji mamy praktycznie wszystkie sporty zespołowe, drużyny z każdego zakątka świata. Podstawą do inwestowania pieniędzy i czasu w tą formę hazardu jest wiedza. Wiedzy, nie tylko na temat kondycji czy pozycji np. drużyny piłkarskiej, wymaga to szczegółowej analizy wyników, analizy składów, kondycji poszczególnych zawodników. Warunków pogodowych podczas trwania meczu. Taka opcja jest hazardem i oparcie się na hazardzie jako źródle utrzymania stanowi spore ryzyko. Polega na gromadzeniu nieprawdopodobnie dużej ilości danych oraz umiejętnym ich wykorzystaniu podczas obstawiania.

Fakt, że niektórzy traktują to jak etat, siadając do komputera na pełne osiem godzin, w sposób przemyślany inwestują środki wypłacając na swoje konto powstające nadwyżki powinien napawać optymizmem. W ciągu dziewięćdziesięciu minut gry drużyny na stadionie i obstawiającego przed komputerem, za zainwestowane dziesięć złotych zarobić może dwa tysiące złotych. Jeśli jednak wykaże się brakiem rozsądku, szybko zainwestowane czy postawione na jedną kartę duże pieniądze zwyczajnie przegra.

Szybkie zarabianie przez Internet to rzecz trudna. Wystrzegać należy się stron mówiących nam o zarobkach na poziomie kilku tysięcy, poświęcając na pracę godzinę dziennie. Jedynie niezwykle naiwna osoba może się na taki trik nabrać. Wysyłanie spamu, czytanie e-maili, granie w gry internetowe za pieniądze, łańcuszki polegające na wpłacie na pierwsze z listy konto pięciu złotych, dopisanie do końca listy swojego numeru konta i czekanie na przelew kilkunastu tysięcy to strata czasu i naiwność. Każda praca, aby przyniosła efekty w postaci wynagrodzenia, musi być pracą. Niezależnie od tego, czy wykonujemy ją przed komputerem czy pracujemy fizycznie. Każda inwestycja, aby przyniosła zyski, musi ponieść nakład, niezależnie czy nakładem będzie gotówka czy nasze umiejętności. Liczenie na szybki zarobek bez nakładu sił czy środków, szybko może sprowadzić nas na ziemię, a czasem nawet przysporzyć problemów z prawnymi włącznie.

Czym się do tej pory zajmowaliście? Skąd pomysł na zarabianie w Internecie?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo oznaczają kontrolki w samochodzie?
Następny artykułNa co i kiedy zaszczepić szczeniaka?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here