W proces projektowania zaangażowani zostają potencjalni użytkownicy serwisów internetowych. Od samego początku powstania projektu aż po efekt finalny. To dzięki ich zaangażowaniu projektanci są w stanie w taki sposób stworzyć dany portal internetowy, aby w przyszłości był on jak najbardziej przejrzystym, wygodnym, a co za tym idzie często odwiedzanym. UCD jest wprowadzane według standardu ISO (13407: Human-centred design process).

Podczas projektowania strony zbierane informacje pozwalają informatykom zebrać informacje dotyczące oczekiwań użytkowników w zakresie projektowanej aplikacji: jakie są problemy i ograniczenia użytkowników, a także kim są sami użytkownicy. Jakie są jego cele, w jakiej kolejności i w jakich warunkach je realizuje. Proces składa się z czterech etapów powtarzanych cyklicznie aż do osiągnięcia zamierzonych celów. Pierwszym jest analiza kontekstu użytkownika, podczas którego zbierane są informacje o internautach. Odbywa się to za pomocą ankiet, kwestionariuszy, wywiadów i spotkań. Drugim etapem jest Analiza i dokumentacja wymagań. Polega na tworzeniu scenariuszy życia serwisu, na podstawie danych uzyskanych w fazie analizy kontekstu użytkownika.

Generowane są przykładowe działania internautów w serwisie oraz przykładowe sylwetki użytkowników. Kolejny etap to projektowanie. Samo projektowanie strony jest czynnością dla mnie i zapewne dla wielu laików tak magiczną i niezrozumiałą, jak fakt nieskończoności wszechświata przy jednoczesnym kurczeniu się. Miedzy innymi, zawiłymi czynnościami, polega na sortowaniu kart w taki sposób, aby serwis czy strona miały zrozumiały, jasny dla internauty wygląd. Powstaje mapa serwisu, zawierająca jego strukturę. Na jej podstawie przygotowuje się makiety poszczególnych ekranów. Czwarty i ostatni etap to Ewaluacja. Wykonywane są pierwsze testy z użytkownikami na prototypie strony. Daje on projektantom wiedzę na temat tego w jaki sposób internauci poruszają się po stronie. Wyniki testów stanowią podstawę do wykonania wszelkich usprawnień w makiecie.

Uwaga!

Głównymi zaletami projektowania stron internetowych według metodyki UCD są informacje jakie dzięki niej uzyskują twórcy serwisu. Strona może być i jest dostosowywana do potrzeb użytkownika. Pozwala na zaprojektowanie efektywnego serwisu. Zwiększa użyteczność strony. Jak wiadomo, każdemu właścicielowi strony zależy na jak największej liczbie odwiedzin na jego portalu. UCD daje szanse na zwiększenie liczby odwiedzin już od samego początku istnienia serwisu.

Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułTrade marketing – co to jest?
Następny artykułVisual Merchandising – zasady

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here