Należy unikać ofert polegających na mailingu. Zarobki z tego tytułu są jeśli nie niemożliwe, to śmieszne, a co gorsza nieadekwatne do czasu spędzonego przed komputerem. Po pierwsze osoba próbująca w ten sposób powiększyć swój budżet, na mocy ustawy o świadczeniu usług drogą elektroniczną, może zostać obciążona dotkliwymi karami za spamowanie. Napisanie przez programistę programu, który wyśle milion maili, potrwa dziesięć minut. Wysłanie miliona maili przed komputerem z własnego adresu mailowego, zajmie miesiące. To samo tyczy się czytania maili przysyłanych na nasz adres. W jednym i drugim przypadku firmy oferują od 0,25 grosza do jednego grosza za mail. Wypłacone nam zostaną środki powyżej dziesięciu złotych. Może się więc okazać, że na dziesięć złotych będziemy pracować- latami.

Gotówka w internecie znajduje się tylko w programach partnerskich. Te będą dobre, jeśli partner z którym zdecydujemy się współpracować to znana marka, oferuje dobry poziom prowizji, wykazuje się jasnymi zasadami współpracy i regulaminem, a także jest w kręgu zainteresowań osób odwiedzających naszą stronę internetową. Bo to właśnie dzięki niej będzie możliwe zarabianie prze internet. Posiadanie strony o dużej popularności, wraz z przystąpieniem do kilku programów partnerskich, może w niedługim czasie zasilić budżet dodatkową gotówką.

Jak to działa? Największymi w tej chwili firmami dającymi nam opcję programów partnerskich są Allegro, mBank, a także Zanox (firma daje możliwość zarobienia pieniędzy od potencjalnych reklamodawców) Po znalezieniu stron internetowych z programami partnerskimi, zarejestrowaniu się i dopełnieniu formalności, nasz partner będzie widoczny na naszej stronie internetowej. W przypadku mBanku będącego bankiem internetowym, zadziała to w następujący sposób. Jeśli internauta za pośrednictwem tej reklamy założy konto internetowe, na nasze konto wpłynie od 25 do 40 złotych, jeśli weźmie kredyt (ten musi mieć osobny banner) , mogą to być znacznie większe sumy. Podobnie dzieje się w przypadku Allegro. Po umieszczeniu banneru na naszej stronie, każda osoba która zarejestruje się w serwisie Allegro, gwarantuje nam dziesięć złotych zysku. Po roku jej aktywnego korzystania z serwisu, zostanie nam wypłacone 30% prowizji za wystawiane przez tę osobę aukcje.

W programach partnerskich mamy możliwość wybierania bannerów jakie chcemy umieszczać na swojej stronie. Większe, mniejsze, dostosowane do ogólnego wyglądu strony, o tematyce związanej z tą jaką przestawia nasze „www”. Warto zapisać się do kilku różnych programów. Na liście znajdują się AdBino.pl ,CnebPoints.com, FTS.PL (w kategorii biznes), Allegro.pl, Ebay.pl, home.pl, nazwa.pl, webd.pl( kategoria internet), aragon.pl, arystoteles.pl, edukacyjna.pl, erynek.pl, helion.pl, tania-ksiazka.pl, zlotemysli.pl (w kategorii książka), sklep.zareczyny.pl, wec.com.pl, minicars.pl, koszulki.com, kgb.pl, celebs.pl (w kategorii sklepy), bet-at-home.com, betandwin.pl, expect.com, sportingbet.pl, super-last-minute.pl (w kategorii sport i turystyka) oraz szlka.com i cro.skulski.pl. Im większa ich liczba, tym wiekszy zysk. Wszystko zależy od tego, jak bardzo chcemy zarobić i „zaśmiecić” swoją stronę reklamami.

Zarabianie przez internet należy jednak potraktować z przymrużeniem oka i nie robić sobie nadziei na zyski mogące zapewnić nam stałe utrzymanie. Jest to dodatkowa forma zarobkowania, dla tych którzy posiadają dobrze prosperujące strony internetowe, mające stosunkowo duża liczbę „wejść”. Zysków z tytułu programów partnerskich nie da się zaplanować i obliczyć. Mogą one się powiększać na przykład po dużej kampanii reklamowej naszego partnera w telewizji, a spadać w okresie wakacyjnym, kiedy liczba internautów maleje. Zyski na poziomie od kilkuset do kilku tysięcy złotych miesięcznie są możliwe, należy podchodzić jednak do tematu realnie, wystrzegać się karanego i źle płatnego spamu, czy zwykłych internetowych naciągaczy, którzy przecież też istnieją.

Próbowaliście kiedyś zarabiać przez Internet? W jaki sposób to robiliście?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWarranty subskrypcyjne – co to jest?
Następny artykułZmiana siedziby firmy – formalności

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here