Pewien problem mogą stanowić bariery mentalne polskich inwestorów, którzy niechętnie dywersyfikują swoje portfolio przy pomocy bardziej nietypowych aktywów. W kontekście dywersyfikacji warto wspomnieć, że inwestycje w dzieła sztuki nie mogą stanowić zbyt dużej części portfolio. Powodem jest  niską płynność takiej inwestycji. Zbycie dzieł sztuki inwestycji wymaga niekiedy sporej cierpliwości, ponieważ krąg nabywców jest bardzo wąski. Dodatkowy problem stanowią koszty transakcyjne, które wiążą się z koniecznością opłacenia prowizji dla domu aukcyjnego.

Zmienne gusta

Trzeba pamiętać, że rynek dzieł sztuki doświadcza różnych trendów jeżeli chodzi o upodobania inwestorów. Ta okoliczność wydatnie zwiększa ryzyko inwestycyjne. Osiąga ono największe rozmiary w przypadku dzieł tych artystów, który wcześniej nie cieszyli się większym uznaniem i zostali wykreowani w sposób nagły. Jeżeli chodzi o żyjących artystów sporą rolę mogą odgrywać takie kwestie jak rozgłos medialny. Dlatego też osoby obawiające się poważnych wahań ceń powinny zainteresować się obrazami tych twórców, którzy już od lat cieszą się ugruntowaną opinią oraz przychylnością krytyków. W odniesieniu do polskiego rynku taką opinią cieszą się na przykład prace Wyspiańskiego, Kantora oraz Chełmońskiego.

Wbrew pozorom wartość dzieł sztuki jest mocno uzależniona od kwestii koniunktury gospodarczej. Dlatego jedynym uzasadnieniem dla długoterminowego lokowania kapitału w takie aktywa jest przypuszczenie, że wzrost zamożności społeczeństwa w ciągu następnych 10 czy 20 lat przełoży się na większe zainteresowanie inwestycjami alternatywnymi. Dlatego pewną rolę dla inwestorów może odgrywać dodatkowy motyw, który zwykło się określać mianem passion investment. Jest on typowy dla osób, które uzyskawszy wystarczający majątek traktują inwestycje jako swego rodzaju pasję. Oczywiście jej rezultat nadal pozostaje ważny, lecz pragnienie szybkiego zysku nie odgrywa już tak znaczącej roli.

Powszechne skojarzenia utożsamiają inwestycje w dzieła sztuki z zakupem bądź sprzedażą obrazów. Warto jednak zdawać sobie sprawę, że malarstwo mimo swej popularności nie stanowi jedynej formy inwestowania kapitału. Wysokie stopy zwrotu mogą przynosić również inne przedmioty takie jak szkice, grafiki, rzeźby oraz biżuteria artystyczna.

Art banking po polsku

Pomimo niekorzystnych cech polskiego rynku dzieł sztuki (niewielki rozmiar, krótki czas działania) wykształciły się już na nim instytucje, które oferują profesjonalne usługi z zakresie obrotu tymi nietypowymi aktywami. Podobnie jak w przypadku bardziej rozwiniętych rynków główną rolę ogrywa współpraca banków oraz domów aukcyjnych. Oferty inwestycji w dzieła sztuki ze zrozumiałych względów są oferowane tylko w ramach ekskluzywnych pakietów bankowości prywatnej (ang. private banking).

A czy Wy inwestujecie w dzieła sztuki?

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here