Zdolność kredytowa najczęstszym powodem…
W świetle obowiązujących przepisów konsumenci mogą się czuć nieco dyskryminowani. W przeciwieństwie do przedsiębiorców nie mogą oni bowiem wystąpić do banku o uzasadnienie odmowy udzielenia kredytu (patrz art. 70 ust. 5 ustawy prawo bankowe z dnia 29 sierpnia 1997 roku). Wobec tego klient nie prowadzący działalności gospodarczej może liczyć wyłącznie na dobrą wole banku, który nie jest zobligowany do wyjaśniania przyczyn swego postępowania.
Ankieta przeprowadzona wśród wnioskodawców przez jeden z wiodących portali finansowych wskazuje, że ponad 70% badanych otrzymało wyjaśnienie wskazujące, że ich na niedostateczną zdolność kredytową. Niestety, w ramach wspomnianego sondażu nie postawiono pytania ilu klientów spotkało się z odmową udzielenia jakichkolwiek wyjaśnień. Jeżeli chodzi o wspomnianą zdolność do regulowania zobowiązań kredytowych, warto zauważyć, że na bardziej restrykcyjną politykę banków mogły wpłynąć nieprzyjemne konsekwencje kredytowej gorączki, która miała miejsce w latach 2006-2008. Trzeba bowiem pamiętać, że wielu ówczesnych kredytobiorców aktualnie boryka się ze spłatą nadmiernego zadłużenia. Wedle danych Komisji Nadzoru Finansowego na koniec 2010 kredyty zaciągnięte w tym okresie stanowiły już 10% wszystkich zagrożonych zobowiązań.
Do obniżenia zdolności kredytowej Polaków przyczyniły się również kolejne rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego. Szczególne znaczenie dla obecnej sytuacji mają zapisy Rekomendacji T, która dotyczy właścicieli kredytów złotówkowych. Mianowicie stanowi ona, że wydatków na spłatę rat dla klientów zarabiających mniej od średniej krajowej nie może przekroczyć 50%.
Osoby o lepszej sytuacji majątkowej mogą natomiast przeznaczyć na ten cel 65%. Właściciele kredytów walutowych zostali poddani jeszcze bardziej restrykcyjnym ograniczeniom za sprawą Rekomendacji S III, która ustaliła wspomniany stosunek miesięcznej raty do zarobków na poziomie 42%. W kontekście trzeciej odsłony Rekomendacji S nie sposób też pominąć zapisu, który od 2012 roku ograniczył obliczeniowy okres kredytowania do 25 lat. Co więcej, dotyczy on wszystkich kredytów hipotecznych (niezależnie od waluty). Omawiane zmiany sprawiły, że wraz z 2012 rokiem zdolność kredytowa Polaków zmalała od kilku do kilkunastu procent (w zależności od jednostkowych uwarunkowań).
Warto zadbać o historię kredytową
Wdrożenie międzybankowego systemu informacji o niesolidnych dłużnikach sprawiło, że osoby posiadające nie najlepszą historię kredytową są bardzo szybko identyfikowane przez potencjalnego kredytodawcę. Dlatego też warto zadbać, aby w raportach Biura Informacji Kredytowej znalazły się wyłącznie pozytywne informacje na temat naszej aktywności kredytowej.
A jak wygląda Wasza historia kredytowa? Mielibyście szansę na kredyt hipoteczny?