Najprostsze jest oczywiście zaświadczenie z zakładu pracy – jeżeli pracujemy na umowę o pracę. Zazwyczaj, każdy bank ma swój własny druk, ale zdarza się, że akceptują druczki z zakładów pracy lub innych banków, pod warunkiem, że spełniają ich oczekiwania. Do najważniejszych informacji należą średnia kwota dochodu – brutto lub netto, wyliczona za ostatnie 6 lub 3 miesiące, okres zatrudnienia wraz z datą początkową, oświadczenie, że pracownik nie znajduje się w okresie wypowiedzenia a firma w okresie upadłości lub likwidacji.
Ważne jest aby na druku widniały pieczątka zakładu pracy, podpis osoby upoważnionej wraz z podaniem stanowiska i data wydania nie starsza niż 30 dni. Ale często zdarza się, że banki umożliwiają klientom dostarczanie innych dokumentów potwierdzających dochód. Sytuacja jest o wiele korzystniejsza dla kogoś, kto pracuje w firmie, której centrala jest poza miejscem zamieszkania, albo całkiem za granicą.
Czas oczekiwania na przesłanie oryginalnego zaświadczenia może znacznie wydłużyć okres przyznania kredytu. Tymczasem dobrym poświadczeniem zatrudnienia może być PIT za ubiegły rok potwierdzony przez Urząd Skarbowy. Wraz z umową o pracę poświadcza najważniejsze kwestie związane z zatrudnieniem. Równie dobrym dokumentem są wyciągi z banku – zawierają informacje nie tylko o wysokości dochodów, ale też o nadawcy przelewu – pracodawcy.
W przypadku umów-zleceń, czy umów o dzieło banki same proszą o dostarczenie Pitów lub zawartych umów z pracodawcami wraz z rachunkami lub właśnie wyciągami.
Wyciągi są również powszechnie akceptowane w przypadku innych źródeł takich jak renta, emerytura, a przypadku przedsiębiorców – potwierdzenia zapłaty składek ZUS i zaliczek na podatek dochodowy. Warto więc zachowywać otrzymywane papierowe wyciągi lub po prostu mieć możliwość internetowego generowania wyciągów ze swojego rachunku.
Mieliście jakiekolwiek problemy przy składaniu dokumentacji podczas procedury kredytowej? Jeśli tak, to jakie?