Odsetki nominalne a realne
Wszechobecne reklamy kredytów samochodowych bardzo często eksponują atrakcyjne stawki oprocentowania, które bywają obliczone zgodnie z marketingową regułą odd pricing (na przykład od 8,99%). Klienci powinni jednak odnosić się do takich ofert z należyta rezerwą, albowiem praktyka wskazuje, iż nie mają one wiele wspólnego z rzeczywistym kosztem kredytu. Jakie są zatem przyczyny tych rozbieżności? Po pierwsze stawki, które znajdują się w folderach reklamowych bywają obliczone przy założeniu, że przewidywana marża kształtuje się na najniższym możliwym poziomie (zatem nieprzypadkowo znajduje się tam słowo „od”).
Oznacza to, że w realnym wariancie należy się spodziewać wyższego oprocentowania nawet gdy nie uwzględniamy dodatkowych kosztów. Po drugie, kredytodawcy nie zwykli wliczać do standardowego oprocentowania dodatkowych obciążeń, które są związane na przykład z prowizją oraz cesja polisy Autocasco.
Pożyteczne RRSO
Jeżeli chodzi o ocenę realnych kosztów kredytu, to można stwierdzić, że niezmiernie użyteczny okazuje się miernik w postaci rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania (RRSO). Warto wiedzieć, iż jest to wskaźnik, który został dokładnie zdefiniowany na mocy ustawy o kredycie konsumenckim (patrz załącznik do ustawy z dnia 20 lipca 2001 roku o kredycie konsumenckim). Swoista standaryzacja tego indeksu sprzyja zobiektywizowaniu pomiarów i pozwala na bezpośrednie porównywanie ofert rozmaitych banków. Sam wzór oraz metodologia wyliczania RRSO są dość skomplikowanymi aspektami, które wymagają pewnej biegłości w zakresie obliczeń finansowych. Statystyczny kredytobiorca nie musi jednak polegać w szacunkach banków, albowiem w Internecie nie brakuje kalkulatorów finansowych które przeprowadzą żmudnie obliczenia po podaniu stosownych danych wejściowych.
Warto wiedzieć, że miernik RRSO uwzględnia takie zmienne jak:
– opłata za rozpatrzenie wniosku kredytowego i opłata przygotowawczą z tytułu przygotowania i zawarcia umowy kredytu;
– opłata związana z zabezpieczeniem kredytu (w tym koszty ustanowienia zastawu rejestrowego, ubezpieczenia kwoty kredytu oraz ubezpieczenia samochodu związanego z cesją wierzytelności);
– koszty prowadzenia rachunku, opłata z tytułu udzielenia pełnomocnictwa oraz prowizje od dokonanych przelewów.
Niezmiernie istotny jest fakt, że banki zostały zobligowane do publikowanie obliczonych wartości rzeczywistej rocznej stopy oprocentowania ofertach i reklamach dotyczących kredytów samochodowych (patrz artykuł 16 ustawy o kredycie konsumenckim). Wspomniana informacja powinna się również znaleźć w umowie przedstawionej kredytobiorcy (patrz artykuł 4 ustęp 2 punkt 6 tejże ustawy).
Myślicie o kredycie samochodowym? Jakimi kryteriami będziecie kierować się przy jego wyborze?