Kłopotliwe przewłaszczenie …
Instytucja przewłaszczenia stanowi jeden ze powszechnie stosowanych sposobów zabezpieczenia interesów banku. Niektórzy kredytobiorcy jednak nie do końca zdają sobie sprawę z konsekwencji podpisania umowy przewłaszczenia, dlatego warto poświęcić jej uwagę. Mianowicie polega ona na przeniesieniu własności nabytego samochodu na bank, będący wierzycielem z tytułu umowy kredytu. Pożyczkodawca w umowie przewłaszczenia zobowiązuje się natomiast, że własność rzeczy stanowiącej zabezpieczenie zostanie przeniesiona z powrotem, gdy dłużnik wykona swoje świadczenie (w tym wypadku chodzi o całkowity zwrot sumy kredytu oraz odsetek).
Z punktu widzenia banku wspomniana forma ustanowienia zabezpieczenia jest bardzo korzystna, albowiem staje się on właścicielem rzeczy. Tym samym może on wykonywać faktyczne władztwo nad nią. Dłużnik natomiast jest uprawniony do korzystania z zabezpieczonej rzeczy na prawach podobnych do strony biorącej w umowie użyczenia, co stanowi atut w stosunku do zwykłego zastawu (uregulowanego przepisami Kodeksu Cywilnego). Innymi słowy status prawny kredytobiorcy jest dość osobliwy. Otóż jest on posiadaczem rzeczy, lecz nie dysponuje prawami przynależnymi właścicielowi.
W praktyce działalności kredytowej przewłaszczenie funkcjonuje w kilku formach, które są mniej lub bardziej korzystne dla kredytobiorcy. Z punktu widzenia kredytobiorcy, optymalną formą jest przewłaszczenie warunkowe (z warunkiem zawieszającym). W przypadku takiego zapisu przewłaszczenie jest traktowane jako sankcja, która zostaje uaktywniona tylko wtedy, gdy dłużnik rezygnuje z terminowego spłacania zobowiązań. W praktyce często spotykana jest klauzula, która zakłada przeniesienie na bank 49% własności pojazdu jeżeli właściciel zalega ze spłata przynajmniej dwóch kolejnych rat. Atut omawianej metody polega na tym, że rzetelny kredytobiorca figuruje jako jedyny właściciel pojazdu, co sprawia, ze może on swobodnie nim dysponować. Niestety, taki przywilej jest oferowany wyłącznie tym klientom, którzy wnoszą wysoki wkład własny.
Pozostałe formy przewłaszczenia nie zapewniają już takiej autonomii w dysponowaniu pojazdem, albowiem bank zostaje wpisany do jego dokumentacji jako współwłaściciel (wariant częściowy) lub samodzielny właściciel (wariant całkowity). Dlatego też posiadacz kredytu dysponuje ograniczonymi możliwościami rozporządzania samochodem. Konieczność występowania o zgodę banku dotyczy nie tylko decyzji o sprzedaży, ale również istotnych modyfikacji auta (na przykład założenie instalacji gazowej).
Uwaga na oprocentowanie …
Reklamy kredytów samochodowych bardzo często informują, że oprocentowanie kredytu jest skalkulowane na niskim poziomie (na przykład 8,99%). Trzeba jednak pamiętać, że wartości te zwykle uwzględniają marżę na najniższym możliwym poziomie. Co więcej do kosztów kredytu trzeba również doliczyć prowizję, która nierzadko sięga nawet 5%. Kolejny wydatek może się wiązać z koniecznością wykupienia polisy Autocasco, która zostanie scedowana na bank jako dodatkowy element zabezpieczenia.
Zdecydowalibyście się wziąć kredyt na samochód? A może macie już jakieś doświadczenie w tej kwestii? Podzielcie się nim!