Z jednej strony to bardzo kusząca opcja, ponieważ jak wiadomo przy kredycie z długim okresem spłaty i wysoką kwotą, pierwsze raty to praktycznie w całości odsetki, z niewielką częścią spłaty kapitału. Z drugiej jednak strony, to jedynie osiem lat- dziewięćdziesiąt sześć rat, przy średniej długości kredytowania dwadzieścia pięć lat, czyli trzysta rat, dwieście cztery raty musimy spłacać już z całością odsetek. Rachunek jest prosty, państwo dokłada nam jedną trzecią pieniędzy do odsetek.

Ponadto uzyskanie kredytu z dofinansowaniem nie jest proste. Mogą się o niego ubiegać tylko małżonkowie, osoby samotnie wychowujące dziecko lub dziecko pełnoletnie uczące się do 25 roku życia, a także osoby samotne pobierające na dziecko zasiłek pielęgnacyjny. Kolejnym warunkiem jest brak własności lub współwłasności jakiejkolwiek nieruchomości. Możemy zajmować mieszkanie ze spółdzielczym prawem lokatorskim, jednak musimy się zobowiązać do opuszczenia go, w pół roku po otrzymaniu nieruchomości nabytej za kredyt z dopłatą. Jeśli zaś budujemy dom, mieszkanie musimy opuścić w chwili otrzymania zgody na zamieszkanie budynku.

Za pieniądze uzyskane z kredytu „rodzina na swoim” możemy kupić mieszkanie od dewelopera i osoby prywatnej, zarówno z rynku wtórnego jak i pierwotnego, a także takie które jest dopiero w budowie. Możemy uzyskać kredyt na budowę rozbudowę nadbudowę i adaptację budynku mieszkalnego, który będzie odrębną nieruchomością (czyli taką, która posiada odrębną księgę wieczystą) Uwaga! Nasze wymarzone cztery kąty, nie mogą mieć jednak więcej niż siedemdziesiąt pięć metrów kwadratowych w przypadku mieszkania, i sto czterdzieści w przypadku domu. Jeśli zapragniemy więcej przestrzeni, odsetki za nadwyżkę metrażową pokrywamy sami.

Ustalenie wartości nieruchomości, nie zależy od szacunków rzeczoznawcy, jest narzucane odgórnie dla każdego województwa i większego miasta, z aktualizacją co kwartał. Informacje na temat aktualnych cen dostępne są na stronie Banku gospodarstwa krajowego.

Obecnie w swojej ofercie kredyt „rodzina na swoim” posiada jedenaście banków, banki spółdzielcze oraz Spółdzielcze Kasy Oszczędnościowo Kredytowe. Plany dotyczące dopłat są różne i w zasadzie sprzeczne. Rząd zapowiada wstrzymanie projektu w 2011 roku, jednocześnie informując o planach zmiany w ustawie. Do kredytu, będą mogli przystąpić rodzice kredytobiorców aby móc zwiększyć zdolność kredytową zainteresowanych.

Decydując się na kredyt hipoteczny, należy jednak zachować ostrożność i dużą rozwagę. Nie może to być decyzja podjęta pod wpływem chwili. Warto dobrze zapoznać się ofertą różnych banków. Lepiej nie zdawać się na instytucje doradcze, które nie zawsze kierują się dobrem klienta, a czasem wybierają oferty odpowiednie dla ich interesów. Często kredyt kupiony za ich pośrednictwem jest droższy niż gdybyśmy do danego banku udali się sami. Warto zorientować się w warunkach proponowanych przez kilka różnych instytucji finansowych. Porównać je i zdecydować się na najlepsze. Należy pamiętać o tym, że bierzemy na siebie zobowiązanie z najczęściej nie małą ratą, na bardzo długi okres czasu. A zastawem jest kupowane wymarzone mieszkanie. W przypadku losowej utraty płynności finansowej, grozi nam również utrata zakupionej nieruchomości. Do czasu spłaty ostatniej raty, jej właścicielem jest bank. Świadczy o tym wpis do księgi wieczystej, w trakcie załatwiania formalności kredytowych.

Niemniej jednak uważam, że osoby poważnie myślące o kredycie hipotecznym, będące świadome i stabilne finansowo, a także spełniające warunki programu „ rodzina na swoim” powinny wykorzystać szansę jaką daje nam Państwo. W skali całego okresu kredytowania nie jest to duża kwota, ale zawsze jest!

Czy Waszym zdaniem warto wziąć udział w programie „rodzina na swoim”? A może już skorzystaliście z tego sposobu dofinansowania?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak oszczędzać na jedzeniu?
Następny artykułJak czyścić nagrobek z lastryko?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here