Czarny pieprz pochodzi z Indii i to za jego sprawą Azja i Europa zostały połączone ścisłymi stosunkami handlowymi. To po tę aromatyczną, palącą przyprawę płynęły okręty.

Pieprz to owoc rośliny o nazwie pieprz czarny, należącej do grupy magnoliowych. Obecnie jest uprawiany w obszarach tropikalnych południowej Azji, na przykład w Indiach.

Pieprz czarny musi rosnąć przez trzy lata, zanim zakwitnie, a jego drobne kwiatki zamienią się w jagody. Są one zbierane, nim jeszcze dojrzeją i suszone aż przybiorą czarnobrunatną barwę. Te procesy doprowadzają do powstania właściwych ziaren pieprzu.

Pieprz znany jest również z dobroczynnego wpływu na ludzkie zdrowie. Olejek eteryczny pozyskiwany z tej rośliny często stosowany jest w olejkach do masażu i maściach przeciwbólowych i rozgrzewających, zarówno tych na kontuzje sportowe, jak i służących leczeniu objawów artretyzmu i reumatyzmu.

Czarny pieprz odgrywa również znaczącą rolę w metabolizmie i trawieniu i pomaga w łagodzeniu zaburzeń żołądkowych i wzdęć. Działa moczopędnie, pomagając pozbyć się nadmiaru wody z organizmu, skutkującego między innymi obrzękami, a także stymuluje i poprawia pracę nerek. Jest silnym antyutleniaczem. Wyciągi z pieprzu wykorzystywane są do produkcji płukanek do ust i gardła.

Pieprz działa antybakteryjnie, zabezpiecza więc mięso przed psuciem się.

Pieprz można kupić w postaci już zmielonej – drobno lub grubo – bądź jako całe ziarna. Ponieważ jednak mielony dość szybko traci swoje właściwości, lepiej jest wybierać wersję ziarnistą. Całe ziarenka możesz dodawać do zup, a świeżo zmielone dodawać do innych potraw pod koniec gotowania lub tuż przed podaniem.

Do jakich potraw można dodać pieprzu? Właściwie do niemal wszystkich, nawet słodycze mogą zyskać nowy, niespodziewany aspekt smakowy dzięki tej palącej przyprawie. Oto kilka pomysłów: Oliwa, ocet jabłkowy, sól i pieprz to najprostszy dressing do sałatek.

Uwaga!

Potrawy składające się głównie z jajek zyskują na smaku dzięki dodatkowi pieprzu.

Czarny pieprz można łączyć z truskawkami i ananasami.

Przed pieczeniem warno natrzeć mięso grubo mielonym pieprzem, a będzie delikatniejsze i aromatyczne.

Pieprzem można doprawić puree ziemniaczane.

Wszędzie tam, gdzie przeszkadzałyby ciemne okruszki czarnego pieprzu, można go zastąpić łagodniejszym – białym.

Używacie dużo pieprzu w codziennych posiłkach? Jakiego dania nie wyobrażacie sobie bez pieprzu?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak sprawdzić swoje IP?
Następny artykułSandbox – co to jest, gry typu sandbox

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here