– 350 ml wody,
– 100 ml mleka,
– 4 ziarna czarnego pieprzu,
– 10 zmiażdżonych strączków zielonego kardamonu,
– szczypta nasion kopru włoskiego,
– mały kawałek cynamonu,
– kawałek świeżego obranego imbiru,
– herbata,
– cukier do smaku (opcjonalnie),
– sól do smaku (opcjonalnie).

Aby z tych składników przygotować herbatę w stylu indyjskim, należy połączyć mleko i wodę i je doprawić. Następnie należy zagotować wodę wraz z mlekiem i przyprawami. Gdy zacznie bulgotać, zmniejszamy ogień i – uważając, by nie wykipiało – gotujemy przez około 15 minut, aż woda odparuje i ilość zmniejszy się mniej więcej do objętości jednej szklanki.

Do takiego naparu wkładamy lub wsypujemy herbatę i parzymy ok. 1 minutę. Najlepiej stosować herbatę ekspresową lub liściastą, którą zaparzymy, używając specjalnego zaparzacza, by liście pozostały w jednym miejscu. Gdy herbata się zaparzy, przecedzamy herbatę przez sitko, wlewamy do szklanki lub ulubionego kubka, ewentualnie słodzimy lub, co ciekawe, solimy do smaku. I gotowe.

Herbata indyjska, zwana również czaj masala, jest bardzo aromatyczna, korzenna, rozgrzewająca – na zimę idealna. Poza podanymi przyprawami możemy dodać wanilii, posłodzić ją cukrem trzcinowym, który będzie nawet odpowiedniejszy niż biały, możemy dodać innych korzennych przypraw – trochę cynamonu, goździków. Także odpowiednie będą przyprawy rodem z Indii, np. garam masala.

W wersji dla dorosłych można dodać rumu lub Baileysa.

Czy znacie lepszy przepis na herbatę indyjską? Dajcie znać w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWybór strategii opcyjnej
Następny artykułCzym jest opcja?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here