Porzeczka jest kwaśna, więc – podobnie jak w przypadku wiśni – można zrobić sok bardzo owocowy, kwaśny albo wręcz przeciwnie – słodki, przetworzony. Również jego gęstość jest naszym wyborem, możemy zrobić gęsty syrop do herbaty lub praktycznie gotowy sok do picia. Sok z porzeczki możemy zrobić tylko z czarnej, tylko z czerwonej lub z mieszanych porzeczek.

Do zrobienia soku potrzebujemy przynajmniej 1 kg umytych czarnych porzeczek, wodę i cukier w proporcji 3:2 (lub więcej, jeśli mamy bardzo kwaśne owoce).

Porzeczki myjemy, odrywamy ogonki, listki i gałązki, a następnie w misce zalewamy wrzątkiem tak, aby przykryć owoce. Zalane owoce odstawiamy na kilka godzin (można np. na noc). Po upływie tego czasu odcedzamy powstały sok przez gazę, płótno, sitko, a owoce wyciskamy. Sok słodzimy i gotujemy na małym ogniu około pół godziny. Gorący sok przelewamy do butelek i pasteryzujemy.

Można zrobić sok w odwrotnej kolejności. To znaczy najpierw słodzimy owoce, z cukrem odstawiamy na kilka godzin, by puściły sok, a następnie dodajemy wodę i gotujemy. Wtedy dobrze jest kilka razy zagotować owoce, a dopiero za trzecim czy czwartym razem przetrzeć je przez materiał. Do soku porzeczkowego możemy dodać cytrynę, maliny, agrest.

Co niespodziewane, sok z porzeczki dobrze komponuje się z kawowym posmakiem. Oczywiście nie polecam dolewania go do kawy, ale do kawowych ciast, jeśli robimy gęsty syrop porzeczkowy, będzie idealny.

Czy znacie lepszy przepis na sok z czarnej porzeczki? Podajcie nam go w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić efekt 3D w Corelu?
Następny artykułJak dopasować tekst do ścieżki – Corel?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here