Do przygotowania tradycyjnych bitek z mięsa wieprzowego będzie potrzebne:

50 dag szynki lub łopatki

1 cebula

5 łyżek oleju

3 łyżki mąki

przyprawy: czarny zmielony pieprz, pieprz ziołowy lub przyprawa do gyrosa, kilka ziaren ziela angielskiego, 2 ziarna jałowca, 1 listek laurowy, kilka ziaren pieprzu czarnego, zielonego bądź kolorowego, mielona czerwona słodka papryka

3 dag suszonych grzybów

sól

Uwaga!

Warto dodać kilka wskazówek: – im mięso silniej przysmaży się w pierwszym etapie przygotowywania bitek, tym sos będzie mieć lepszy smak

– im bardziej uprażymy mąkę, tym sos będzie mieć ciemniejszą barwę

– w czasie prażenia mąki może unosić się z patelni dym, a kiedy dodamy wodę do gorącej mąki, usłyszymy bardzo mocny odgłos

– nie jest on związany z pryskaniem gorącego tłuszczu, a jedynie z „zagaszaniem” zimnej wody gorącej mąki

Suszone grzyby moczyć przez ok. 12 godzin. Następnie ugotować w tej samej wodzie do miękkości, wyjąć z wywaru, ostudzić, pokroić na drobne cząstki. Mięso pokroić w grube plastry. Rozbić lekko tłuczkiem. Oprószyć solą, pieprzem czarnym mielonym, pieprzem ziołowym lub przyprawą do gyrosa i papryką. W patelni rozgrzać olej, kłaść kotlety na patelnię i smażyć z dwóch stron na silnym płomieniu. W tym samym czasie do garnka, w którym ma się gotować sos, wlać wodę, włożyć pokrojoną w kostkę cebulę, (można dać ząbek czosnku), listek laurowy, ziarna ziela angielskiego, pieprzu i jałowca. Dodać pokrojone grzyby, podlać 1/3 szklanki wywaru grzybowego. Wstawić na mały płomień.

Usmażone kawałki mięsa przełożyć do garnka z cebulą i przyprawami. Nie wyłączać gazu pod patelnią. Kiedy całe mięso znajduje się już w garnku, na patelnię wsypujemy mąkę, mieszamy ją z pozostałym po smażeniu tłuszczem i prażymy do momentu uzyskania ciemnobrązowego koloru. Następnie zalać ją wodą, wymieszać, by obydwa składniki się połączyły i przelać do garnka z mięsem. Przegotować, przykryć i gotować na małym gazie ok. 2 godzin do miękkości mięsa. Jeśli po tym czasie sos jest za rzadki, rozmieszać ok. 1 łyżkę mąki z odrobina wody i wlać do sosu, po czym ponownie zagotować.

przepis na bitki w sosie Fot. Agnieszka Pietnoczka

Znacie inny przepis na bitki w sosie grzybowym? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułChleb na maślance – przepis
Następny artykułKrem z pieczarek – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here