Aby zrobić kotleciki krabowe przygotuj:

-1 jajko
– łyżka masła
– 1 mała cebulka, posiekana
– 400 g świeżego mięsa kraba
– łyżeczka sosu Worcestershire
– półtorej szklanki mleka
– 5 kromek czerstwego chleba lub 1 czerstwa bułka
– 2 roztrzepane jajka
– bułka tarta do panierowania
– olej do smażenia

Wykonanie:

1 jajko ugotuj na twardo, obierz i posiekaj. Masło roztop w rondelku i dodaj posiekaną cebulę. Podsmażaj ją na wolnym ogniu, aż się zeszkli. Zestaw z palnika i przestudź. Chłodną cebulę wymieszaj z rozdrobnionym mięsem krabowym. Dokładnie wymieszaj i wstaw na kwadrans do pół godziny do lodówki. Namocz chleb lub bułkę w mleku. Po tym czasie do mięsa wmieszaj sos Worcestershire i posiekane jajko. Bułkę dokładnie odciśnij i dodaj do mięsa. Wymieszaj i znów schłodź w lodówce.

Na talerzu roztrzep dwa jajka, a na drugi nasyp bułki tartej. Z mięsa uformuj płaskie, okrągłe kotleciki przypominające hamburgery. Opanieruj je w jajku i bułce, po czym smaż je na oleju na średnim płomieniu, aż się zarumienią.

Czy znacie inny przepis na to danie? Podajcie nam go w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułChipsy z cukinii – przepis
Następny artykułCarpaccio z cukinii – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here