Aby zrobić kotlety schabowe potrzebujemy dobrego schabu – najlepiej, aby nie był poprzerastany, świeży, średniej wielkości. Schab kroimy na centymetrowe plastry. Jeden plaster to jeden kotlet, kroimy zatem tyle plastrów ile potrzebujemy. Takie plastry myjemy, a potem ubijamy tłuczkiem tak, aby zwiększyły swoją powierzchnię mniej więcej o połowę. Nie mogą być ani za grube, ani za cienkie. Niewiele ponad 0,5 cm to dobra grubość. Mięso solimy i pieprzymy z obydwu stron, równomiernie, ale niewiele. Idealne kotlety nie są pikantne.
Aby zrobić panierkę potrzebować będziemy mąki, bułki tartej i jajek (zwykle 2 jajka wystarczają na 3-4 kotlety). Można kotlety panierować podwójnie, wtedy oczywiście potrzebujemy większej ilości składników do panierki. Najpierw obtaczamy kotlety w mące, obracamy tak, aby mąka dokładnie oblepiła mięso. Następnie obtaczamy w rozbitym jajku, a na końcu w bułce tartej. To ważne, aby bułka była bardzo dokładnie przyklejona do mięsa. Jeśli chcemy panierować podwójnie, to czynności powtarzamy, jednak wtedy kotlet dłużej się smaży.
Panierowane mięso kładziemy na patelni na rozgrzanym oleju i smażymy na niewielkim ogniu około 10 minut. Musimy kotlety kilka razy obracać, aby usmażyły się z obu stron i nie przypaliły. Schabowe będą gotowe, kiedy panierka nabierze złotego koloru, a mięso będzie miękkie i kruche. Możemy to sprawdzić wbijając widelec – mięso nie powinno stawiać oporu. Gotowe kotlety najlepiej zjeść od razu – odgrzewane są już tak dobre.
Znacie inny przepis na kotlety schabowe? Podzielcie się nim w komentarzu.