Aby przygotować zapiekankę z tuńczyka z makaronem będziesz potrzebować:

– 250 g makaronu wstążki jajeczne
– 2 łyżki oliwy z oliwek
– średnia cebula, posiekana
– 1 średnia marchewka, starta na grubej tarce
– 2 łyżki mąki pszennej
– 2,5 szklanki mleka 1,5%
– 125 g serka śmietankowego naturalnego (bez dodatków smakowych)
– 2 łyżki musztardy dijońskiej
– 0,25 łyżeczki soli
– 0,5 łyżeczki świeżo zmielonego pieprzu
– 1 szklanka mrożonego zielonego groszku, rozmrożonego i ugotowanego (lub puszka konserwowego)
– 100 g tartego parmezanu
– 2 puszki tuńczyka w sosie własnym, odcedzonego (jeśli to kawałki tuńczyka, należy je rozdrobnić widelcem)
– olej

Wykonanie:

Ugotuj makaron zgodnie z przepisem na opakowaniu al dente i odcedź. Na rozgrzaną patelnię wlej nieco oliwy i rozprowadź ją silikonowym lub ryżowym pędzlem po całej powierzchni naczynia. Wrzuć cebulę i marchewkę i podsmażaj przez 6-7 minut, aż warzywa zmiękną.

Oprósz mąką i podgrzewaj jeszcze minutę, wciąż mieszając. Powoli i stopniowo wlewaj mleko, a trzepaczką pracuj nad tym, by dokładnie mieszało się z warzywami i by z mąki nie powstały grudki. Po chwili powinno zacząć lekko gęstnieć. Dołóż wtedy serek, musztardę, sól i pieprz. Nadal mieszając, podduś wszystko jeszcze 2-3 minuty.

Zdejmij patelnię z ognia. Dodaj makaron, groszek i tuńczyka oraz połowę parmezanu. Dokładnie wymieszaj, a następnie wszystko przełóż do natłuszczonego płaskiego naczynia żaroodpornego. Posyp resztą parmezanu i wstaw do piekarnika na 10 minut, aż ser na wierzchu się zrumieni. Wyjmij z pieca i pozwól zapiekance przez kilka minut postać spokojnie, co pozwoli uzyskać przyjemniejszą konsystencję.

Czy znacie inny przepis na to danie? Podajcie nam go w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułWspółzawodnictwo na rynku
Następny artykułRoladki z kurczaka z boczkiem – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here