Aby zrozumieć działanie filtrowania anizotropowego należy najpierw poznać technikę „minimap”. Polega ona na tym, że dla tekstur w wysokiej rozdzielczości tworzy się mniejsze tekstury, tzw. minimapy. Używa się ich do pokrywania teksturą odległych obiektów. Przy użyciu tekstur o wysokiej rozdzielczości dla małych obiektów pojawiają się niepożądane efekty np. migotanie, lub inne zauważalne zniekształcenia. Aby uniknąć efektu schodkowania przy nakładaniu tekstur stosuje się filtrowanie.

Najprostsze to filtrowanie dwuliniowe. Aby wyznaczyć kolor piksela na ekranie w tej metodzie używa się kolorów sąsiadujących. Poprawką w stosunku do tej metody jest filtrowanie trójliniowe, które wykorzystuje również informację o kolorze piksela z najbliższego poziomu minimapy. Pozwala to na płynne przejście między minimapami różnego poziomu.

Obie te metody są izotropowe. To znaczy, że do działania pobierają jednakową liczbę pikseli w każdym kierunku. Filtrowanie anizotropowe przy wyborze liczby pikseli w danym kierunku uwzględnia kąt między kierunkiem obserwacji a powierzchnią na którą nakłada się teksturę. Im większy kąt, tym więcej pikseli jest brane pod uwagę. Pozwala to na uniknięcie sytuacji, gdy jeden piksel widziany pod dużym kątem odpowiada dużej powierzchni. Użycie w takiej sytuacji filtrowania trójliniowego powoduje rozmycie obiektu. Filtrowanie anizotropowe eliminuje ten efekt.

Poziom filtrowania anizotropowego przedstawiony jest jako mnożnik zazwyczaj od 2x do 16x. Mnożnik wskazuje ile razy więcej można wziąć pikseli pod uwagę w stosunku do zwykłego filtrowania trójliniowego. Im wyższy mnożnik tym wyższa jakość utworzonego obrazu, ale też większe wymagania obliczeniowe.

Uwaga!

Wadą filtrowania anizotropowego jest to, że filtrowanie jest stosunkowo wolne i wymaga dużej ilości zasobów. Zaletą jest doba jakość tworzonego rozwiązania.

Słyszeliście kiedyś o filtrowaniu anizotropowym? A może mieliście z nim styczność? Podzielcie się doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak malować aerografem?
Następny artykułKurs malarstwa czy studia na ASP?

Anna Liszewska - ukończyła Politechnikę Wrocławską na kierunkach: Technologie Internetowe oraz Zarządzanie i Marketing. Jej praca magisterska dotyczyła użyteczności aplikacji internetowych. Doświadczenie zdobywała, pracując w agencjach interaktywnych m.in. jako kierownik sekcji usability, specjalista ds. inżynierii przemysłowej, specjalista ds. projektów społecznościowych.

Nasz specjalista o sobie:

Na co dzień badam i projektuję serwisy internetowe oraz aplikacje webowe. Prowadzę również szkolenia w tym zakresie. Poza tematyką usability interesuję się przede wszystkim mediami społecznościowymi i ich wykorzystaniem w marketingu i reklamie. Wolny czas poświęcam na czytanie książek, turystykę górską oraz jeździectwo.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here