Naleśniki, bułeczki, szarlotki, ryż, makaron, a nawet polędwiczki wieprzowe bardzo się z nim lubią. Może również zastąpić jajko w słodkich wypiekach. Jest więc uniwersalny i warto mieć go w swojej spiżarce.

2 kilogramy jabłek,

15 dag cukru,

2 łyżeczki cynamonu,

2 łyżeczki soku z cytryny.

Wykonanie:

Jabłka pokrój, obierz i pozbaw gniazd nasiennych. Zetrzyj na grubej tarce lub pokrój w plasterki za pomocą szatkownicy. Włóż do rondelka, podlej wodą (pół szklanki lub mniej) i skrop sokiem cytrynowym.

Duś na wolnym ogniu aż do uzyskania konsystencji musu, mieszając co jakiś czas – słodsze jabłka lubią przywierać do dna garnka. Kiedy będą już miękkie, dodaj cukier i cynamon, wymieszaj dokładnie i duś jeszcze 10 minut. Gorące jabłka przełóż do sterylnych słoików i szczelnie zamknij. Pasteryzuj przez 10 minut.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułProste ciasto z jeżynami – przepis
Następny artykułFinal Fantasy XIII – rozwój postaci

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here