Ze śmiercią bliskiego bardzo trudno sobie poradzić. Najczęściej, nawet po upływie kilku lat, w sercu pozostają niezabliźnione rany, które otwierają się przy bardziej emocjonalnym wspomnieniu zmarłego (np. w dniu jego urodzin lub rocznicy ślubu). Okres żałoby jest konieczny, by osamotniona osoba mogła powrócić do funkcjonowania w rzeczywistym świecie, akceptując tym samym tragiczne zdarzenie. Nie należy zatem próbować na siłę poprawiać nastoju żałobnika. Potrzebuje on czasu, by zrozumieć sytuację i oswoić się z nowymi warunkami życia. To, ile czasu będzie mu potrzeba, zależy jedynie od niego. Popędzanie, tłumaczenie, że żałoba trwa zbyt długo lub że osamotniona osoba powinna zapomnieć o bliskim, nie są wskazane, gdyż mogą jedynie pogłębić jej zły stan.
W poprawie kondycji psychicznej z pewnością nieocenione będzie wsparcie i pełne zrozumienie ze strony reszty rodziny lub bliskich. Powinni oni w miarę możliwości kontaktować się z osamotnioną osobą, pytać o jej potrzeby i pomagać jej w wypełnianiu codziennych obowiązków, jak sprzątanie lub gotowanie.
Gdy żałobnik upora się już z emocjami i poczuje, że jest w stanie powrócić do dalszego życia bez bliskiego u boku, najlepszą drogą ku temu będzie znalezienie nowych zajęć, które wypełnią mu czas. Najlepszym rozwiązaniem będzie wyszukanie hobby, w którym będzie on miał kontakt z innymi ludźmi. Spotkania na kółku szachowym, bingo albo zapisanie się na zajęcia edukacyjne będą bardzo dobrym rozwiązaniem: zajmą czas, którego po śmierci bliskiego zrobiło się nieznośnie dużo oraz pomogą nawiązać nowe kontakty interpersonalne. To z kolei pomoże odnaleźć nowe cele w życiu i doprowadzi do zwiększenia zadowolenia.