Im wcześniej, tym lepiej. Najważniejszą sprawą w rozmowie o adopcji jest to, żeby wiadomość o niej nie stała się dla dziecka szokiem. Z tego powodu psychologowie doradzają, aby przekazać dziecku tę wiedzę już we wczesnym dzieciństwie. W ten sposób unikniemy traumatycznej sytuacji, jaką moglibyśmy przejść, gdyby kilkunastoletnie dziecko dowiedziało się prawdy. Poza tym musimy wziąć pod uwagę, że często nasze otoczenie wie o adopcji, a takie informacje bardzo szybko się rozchodzą. Najgorszą opcją byłaby zaś sytuacja, gdyby dziecko dowiedziało się o adopcji od kogoś obcego.

Stopniowe pogłębianie tematu. Małemu dziecku nie trzeba dokładnie tłumaczyć wszystkich szczegółów związanych z adopcją. Ważne, żeby wiedziało, że inna mama je urodziła, ale teraz jest z rodzicami, którzy zawsze będą przy nim. Z czasem, kiedy dziecko będzie dorastać, można poszerzać te informacje. Zawsze powinny być więc one dostosowane do dziecięcego poziomu dojrzałości. Jeśli nie wiemy, co powinniśmy powiedzieć dziecku w danym momencie, a czego jeszcze nie, możemy skonsultować się z psychologiem dziecięcym. Zwykle jednak nasza intuicja sama podpowiada nam, o czym mówić.

Szczerość. Ważną zasadą rozmowy o adopcji powinna być również szczerość. Nie możemy więc zatajać przed dzieckiem czegoś, czego chciałoby się ono dowiedzieć. Jeśli więc pyta, odpowiedzmy. Oczywiście pamiętajmy o wrażliwości na dziecięce uczucia i nigdy nie używajmy sformułowań w stylu: „Twoja mama Cię nie chciała”. Może to bowiem bardzo zranić naszą pociechę. Bądźmy zatem ostrożni i dobrze ważmy słowa w tym trudnym temacie.

Zapewnienie o miłości. Rozmowie o adopcji powinna również towarzyszyć świadomość dziecka, że jest przez nas bardzo kochane, mimo że nie jest naszym biologicznym dzieckiem. Aspekt ten bywa szczególnie ważny w wieku dorastania, kiedy dziecko może się buntować i postrzegać niektóre nasze decyzje jako przejaw braku prawdziwych uczuć z naszej strony. Zapewnijmy więc dziecku całkowite poczucie akceptacji.

Uwaga!

Rozmowa z dzieckiem o adopcji nie jest zatem jednorazowym zabiegiem, ale pewnym tematem, który będzie w naszej rodzinie powracał i od którego nie powinniśmy uciekać.

Czy znacie kogoś, kto musiał zmierzyć się z tego rodzaju sytuacją? Jak sobie poradził? Podzielcie się tą historią.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCo do picia dla niemowlaka?
Następny artykułJaki znak zodiaku pasuje do Barana?

Agnieszka Czarkowska - absolwentka Polonistyki UJ, doktorantka na tym samym wydziale. Publikowała w pracach zbiorowych, książkach i czasopismach literackich. Interesuje się literatura współczesną, filmem oraz problematyką psychologii związków partnerskich.

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

W literaturze, sztuce i życiu fascynuje mnie głównie jedno – fenomen ludzkiego życia we wszystkich jego przejawach, szczególnie manifestujący się w miłości. Już Freud odkrył, że eros jest główną siłą twórczą napędzającą nasze działania. Miłość erotyczna w swoich różnorodnych odcieniach: od nieśmiałego zauroczenia po namiętny seks stanowi nie tylko naturalną dyspozycję człowieka, ale również doskonały materiał diagnostyczny, na podstawie którego można wiele powiedzieć o innych dziedzinach naszego życia: kondycji duchowej, a także zdrowiu fizycznym. Dlatego myślę, że warto to zjawisko zgłębiać wciąż na nowo i odkrywać w nim własne coraz to inne oblicze.

 

 

1 KOMENTARZ

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here