Jeśli dla Ciebie dziecko odgrywa ważną rolę , nie wyobrażasz sobie przyszłości bez niego, koniecznie wchodząc w relację musisz o tym powiedzieć drugiej stronie. Może bowiem okazać się, że Twój partner czy narzeczony wcale o tym nie myśli lub myśli i wie, że nie chce dziecka – czasami teraz, czasem w najbliższej przyszłości a czasem…nigdy.
Wtedy przed powiedzeniem sakramentalnego „tak” masz jasną sytuację i wiesz na co się decydujesz. A jeśli już jest po „weselnym walcu” a Twój mąż mówi, że o dziecku nie chce słyszeć. Nie wpadaj w panikę! Trzeba więc porozmawiać o tym teraz, zapytać jak On wyobraża wasze wspólne życie i opowiedzieć o swoich marzeniach. Może Twój mąż ma poważne powody, aby podejmować taką decyzję. Może to być strach przed odpowiedzialnością, przed tym że sobie nie poradzi . W rozmowie można wyjaśnić, że jesteście we dwoje, że to wasze wspólne zadanie. Mężczyźni często boją się zmian w życiu, które powoduje pojawienie się dziecka.
Dlatego warto uświadamiać ich, że zmiany będą ale ich kształt, forma zależą też od nich. Lęk przed zamknięciem się na świat, znajomych i rozrywki jest naturalny. Naturalne jest też to, że przy pewnych zmianach organizacji domowego ogniska życie dwojga ludzi może stać się jeszcze ciekawsze. Trudny etap noworodkowy mija i pojawia się etap poznawania, poszukiwania w który rodzic jest angażowany – a to nie lada wyzwanie. Twój mężczyzna może obawiać się, w Waszej relacji intymnej nastąpi oziębłość. Wszystko to zależy od podziału obowiązków, od rozładowywania zmęczenia – 24- godzinnej mamy. Ten etap kiedy pojawia się maleństwo w domu, etap konsternacji, niewiadomego mija! Nasza pociecha staje się częścią rodziny, my dostosowujemy się do niej alei ono dostosowuje się do nas.
Czasami potrzeba czasu aby nasz mąż zapragnął mieć dziecko, czasu dorośnięcia do tej decyzji, czasu likwidowania nagromadzonych lęków. Nie tylko mężczyźni boją się czasami zmian związanych z dzieckiem. Wśród kobiet ten lęk też się pojawia. W rozmowie o dziecku potrzeba dużo delikatności, miłości i zrozumienia dla obu stron – dla żony, która marzy o maleństwie, dla męża, który się tego wyzwania nie chce podjąć.
Myślicie, że można kogoś przekonać w tak istotnej kwestii? Jak należy postępować w takiej sytuacji?