Kobiety są wyjątkowo wytrwałe i odpowiedzialne. Zgodnie z tradycją, przekazywaną przez ich własne mamy, panie angażują się w prawie wszystkie prace domowe. Nawet wbicie gwoździa, umycie samochodu czy naprawa usterek nie jest dla nich problemem. Co zrobić, gdy sytuacja taka staje się nie do zniesienia przede wszystkim dla kobiety? Trzeba usiąść i szczerze porozmawiać z partnerem. Pamiętajcie, ze żyjecie wspólnie, dlaczego więc razem nie dbać o to? Nie wskazuj partnerowi jego obowiązków, niech sam zaproponuje, co chce robić. Lepiej i chętniej wykonuje się czynności samodzielnie wybierane niż narzucone. Jeśli macie małe dziecko, ustalcie, że jedno z was wyjdzie na spacer, a drugie w tym czasie posprząta.

Warto przygotować rozpiskę z dniami tygodniami oraz zadaniami do realizacji – z zaznaczeniem przez kogo. Oczywiście niektóre czynności można wykonywać wspólnie lub co jakiś czas wymieniać się obowiązkami. Nie zapominajcie włączyć w to dzieci!

Maluchy powinny być jak najwcześniej uczone robienia porządków. Włączanie dzieci, oczywiście na miarę ich możliwości, procentować będzie w kolejnych latach. Wystarczy od początku zachęcać szkraba do sprzątania swoich zabawek. Pomocne są wszelkiego rodzaju pudła i kartony. Zadbajmy o to, żeby dzieci lubiły sprzątać. Posiłki przygotowujmy przy udziale pociech. Ułożenie plasterków szynki czy sera na kanapkach nie wymaga wiele wysiłku, ale ile z tego radości! Możemy też uczyć na przykład nakrywania do stołu lub krojenia warzyw plastikowym nożem. W ten sposób wyrabiamy u dzieci chęć niesienia pomocy. Pamiętajmy, żeby radzenia sobie w kuchni uczyć również chłopców. To dla nich wielka frajda.

Nie zapominajmy pochwalić domowników za ich pracę. Z pewnością rzeczy nie będą robione w taki sam sposób, w jaki my je wykonujemy, ale liczy się czas, jaki zyskamy. Być może ze zdziwieniem odkryjemy, że mamy chwile dla siebie i w spokoju przeczytamy dawno odłożoną książkę. Prowadźmy dom w oparciu o relacje partnerskie, szanując swój czas i siły.

Jak w Waszej rodzinie są podzielone obowiązki? Jesteście zadowoleni z takiego układu?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak leczyć lunatykowanie?
Następny artykułNa czym polega lęk separacyjny?

Anna Chmielewska – pedagog szkolny, trener szybkiego czytania oraz – przez pewien czas – nauczyciel wspierający w integracyjnym oddziale zerowym. Dodatkowo ukończyła studia z zakresu edukacji elementarnej i terapii pedagogicznej. Współpracowała z jednym z serwisów edukacyjnych, pisząc artykuły dla rodziców oraz tworząc karty pracy dla maluchów i uczniów.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Od zawsze lubiłam pomagać. Czynnie angażowałam się w działania woluntarystyczne, zwłaszcza w  pomoc rodzinom z problemem alkoholowym. Po studiach rozpoczęłam pracę w szkole i tak zostało do dziś. Obecnie pracuję w szkole z oddziałami integracyjnymi, co jest dodatkowym wyzwaniem dla pedagoga. Lubię to, co robię, ale jednocześnie szukam nowych wyzwań. Jako trener szybkiego czytania poszerzam możliwości ludzkiego mózgu, a pisząc artykuły w serwisach, dzielę się tym, co wiem.

Odskocznią od życia zawodowego są dla mnie książki oraz zacisze domowe, zapach namiętnie pieczonych ciast i aromat świeżo zaparzonej kawy. No i rozmowy przy stole – o marzeniach, pragnieniach i nadziejach.

Od kilku miesięcy odnajduję szczęście w macierzyństwie, w odkrywaniu świata przez cudowną małą istotkę. Życie nabiera  innej jakości, już nie trzeba tak się śpieszyć...

Pisanie jest dla mnie pasją, zamykaniem w słowa własnych doświadczeń, wiedzy i myśli. Jest spotkaniem z czytelnikami, ale też z samą sobą...

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here