Przyczyny rodzin niepełnych tkwią w różnych historiach każdej rodziny. Najczęściej dotyczy to par rozwiedzionych, porzucenia rodziny przez mężczyznę (rzadziej przez kobietę) lub przedwczesnego macierzyństwa.
W rodzinie niepełnej zawsze brakuje dziecku jednego ze wzorców – pierwiastka żeńskiego lub męskiego. Bez względu kogo nie ma i tak druga osoba zostanie z dzieckiem z bagażem własnych doświadczeń. Niezmiernie ważne jest nieobciążanie córki lub syna swoimi kłopotami i kiepskim nastrojem. Mimo że rodzicowi jest z pewnością trudno, w tym samym czasie pomocy potrzebuje również dziecko. Trzeba przemóc swój ból i cieszyć się życiem dla malucha.
Życie w rodzinie niepełnej jest często trudnym doświadczeniem dla dziecka, choć w obecnych czasach liczba tych rodzin wzrosła tak gwałtownie, że rówieśnicy nie wytykają palcami braku mamy lub taty. Poziom radzenia sobie z sytuacją uzależniony jest w znacznym stopniu od przebiegu rozstania rodziców. Jeśli rozwód był trudny, w atmosferze wzajemnego upokarzania się i prania brudów, na pewno nie ominęło to dziecka. Trzeba będzie wiele czasu, aby wyciszyć poruszone uczucia i emocje. Z czasem dziecko może przyjąć negatywne podejście do zakładania rodziny i instytucji małżeństwa. Nieraz odczuwane będzie silne napięcie emocjonalne.
Pozostający z dzieckiem rodzic musi wystrzegać się niebezpieczeństw rekompensowania córce lub synowi braku drugiego rodzica. Niewskazane jest nadmierne ochranianie, wyręczanie oraz niebezpieczna nadopiekuńczość. Byli partnerzy nie powinni próbować zastępować siebie nawzajem. Mama jest mamą, a tata – tatą. Trzeba natomiast starać się być jak najlepszym rodzicem. Najlepszym oznacza obecnym i wspierającym. Jeśli byli partnerzy są w stanie dojść do porozumienia powinni uzgodnić, że postarają się odnosić do siebie z szacunkiem, bez żalu, pretensji i nie oczerniając siebie nawzajem w oczach dziecka.
Przeżycia zazwyczaj odciskają piętno na sytuacji szkolnej. Zachwiane u podstaw poczucie bezpieczeństwa, niezaspokajanie wielu potrzeb powoduje narastającą frustrację. W domu, ze względu na zazwyczaj wprowadzony zakaz podnoszenia głosu, dziecko się nie wyładuje, dlatego całe napięcie przenosi w mury szkolne. Tutaj wystarczy niewielki impuls, żeby szala goryczy się przelała. Wtedy w ruch idą nawet pięści i obraźliwie słowa.
Jakie sią według Was skutki wychowywania się w rodzinie niepełnej? Podzielcie się swoimi opiniami.