Dwie kultury, dwie tradycje i dwa języki. Na pewno warto w wychowaniu dziecka w małżeństwie mieszanym warto wykorzystać fakt, że opiera się ono na dwóch systemach kulturowych. Dziecko powinno zatem w różnym stopniu poznawać korzenie matki, jak i ojca, a następnie czerpać z nich to, co najbardziej mu odpowiada. Oczywiście zawsze bliższa będzie dziecku ta tradycja, która jest charakterystyczna dla kraju, w którym mieszka. Jednak może mieć ono pewną przewagę nad rówieśnikami, to znaczy posiadać również wiedzę o zupełnie innej części świata. Szczególnie cenna jest znajomość dwóch języków. Dziecko uczy się mówić w sposób naturalny, dlatego będzie biegle posługiwało się różnymi językami.
Tolerancja. Małżeństwo mieszane niejako ze swej natury wykazuje ponadprzeciętny poziom tolerancji dla inności i w takim duchu powinno również wychowywać swoje dziecko. Dzięki temu będzie ono miało niezwykle cenną umiejętność odnalezienia się w zupełnie nowych dla niego sytuacjach, łatwiej będzie się adaptowało do różnych środowisk. Poza tym takie dziecko łatwiej nawiązuje kontakty i potrafi akceptować inność etniczną, rasową czy światopoglądową.
Religia. Największe trudności mogą się pojawić na tle różnic religijnych między rodzicami. Niektóre małżeństwa mieszane rozwiązują ten problem w taki sposób, że do osiągnięcia przez dziecko dojrzałości nie naciskają na wybór określonej wiary, ale pokazują mu obie możliwości. Potem zaś dziecko samo decyduje, która wizja odpowiada mu bardziej. Oczywiście taki stosunek do religii wiąże się też z powstrzymywaniem się od niektórych praktyk religijnych. Na przykład osoba wyznająca wiarę katolicką, czy w ogóle chrześcijańską, może nie ochrzcić swojego dziecka i pozostawić decyzję o tym jego samodzielnemu wyborowi.
Uwaga!
Wychowywanie dziecka w małżeństwie mieszanym wymaga więc od rodziców przemyślanego planu działania. Partnerzy muszą bowiem uważać na to, żeby żadna ze stron nie przeforsowywała na siłę swojej wizji świata. Jest to więc nie tylko wychowywanie dziecka, ale także trudna sztuka samorozwoju i kompromisu.
Czy uważacie, że wychowanie dziecka w małżeństwie mieszanym jest trudniejsze niż w małżeństwie o tej samej narodowości? Wypowiedzcie się!