Nie stanowi to żadnego problemu – salsa to bardzo popularny gatunek i osoby, które mniej więcej obeznane są w rządzących nim regułach, zapewne nie raz złapały się na słuchaniu jakiegoś modnego przeboju, który przypadkiem okazywał się skomponowany w idealnym rytmie do tańczenia salsy. Nie można więc zamykać się na muzykę tradycyjnie z salsą niekojarzoną. Rytm znaleźć można wszędzie!

To, na jakie utwory powinniśmy się zdecydować, zależy oczywiście od poziomu naszych salsowych umiejętności. Początkujący powinni skupić się przede wszystkim na tradycyjnych piosenkach, by nauczyć się wychwytywać owo charakterystyczne brzmienie także w innych, gdzie nie będzie ono tak wyraziste, a poza tym – by uczyli się na łatwiejszych, nieco wolniejszych i mniej wymagających, utworach. Istnieją specjalne składanki płytowe stworzone z myślą o tych, którzy w salsie stawiają pierwsze kroki (w przenośni i dosłownie). Dobrym wyborem będzie na przykład „It’s Salsa!” – pod banalnym tytułem kryje się trójpak płyt z utworami najbardziej znanych wykonawców salsy.

Jeżeli nie mamy ściśle sprecyzowanych wymagań dotyczących piosenek, możemy spróbować poszukać czegoś interesującego w Internecie. Wortale muzyczne – wrzuta.pl, Youtube – tylko czekają, by wpisać w ich wyszukiwarkach hasło „salsa” i oddać się wielogodzinnym poszukiwaniom tego jednego upragnionego brzmienia. Mają one jednak to do siebie, że zdajemy się na losowość.

Dużo większe możliwości oferuje portal społecznościowo-muzyczny zbierający informacje o gustach użytkowników – last.fm (ma także polski odpowiednik – lastfm.pl). Możemy tam wyszukiwać muzyki na wiele sposobów, w tym także po ulubionych gatunkach. Otrzymamy wówczas listę najbardziej znanych wykonawców oraz propozycje kolejnych, według stopnia podobieństwa do pierwszych, utworów. Zmniejsza to margines błędu przy szukaniu, a także daje orientację wśród zespołów. Polecam rozejrzeć się właśnie tam.

Jakie utwory Wy wybieracie do tańczenia salsy? Podajcie nam ich tytuły!

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPrawa komornika
Następny artykułCzy muszę opiekować się byłą teściową?

Artur Jabłoński – dziennikarz, copywriter, krytyk literacki. Współpracuje z portalami Onet.pl i kulturalnytorun.pl oraz kilkoma pismami, między innymi pisze recenzje dla „Tygodnika Powszechnego” i „Nowych Książek”. Absolwent filologii polskiej.

 


Nasz specjalista pisze o sobie:

Zasadniczo mam dwie pasje: literaturę i muzykę. W obu nie uznaję żadnych ograniczeń, ciągle poszukuję czegoś nowego, nie odrzucam niczego jedynie na zasadzie przynależności gatunkowej.  Sam koncertuję, gram na gitarze i śpiewam, przede wszystkim utwory wpisujące się w obręb poezji śpiewanej, aczkolwiek jako słuchacz równie często sięgam po melodie daleko odbiegające od tego nurtu, np. downtempo czy trip-hop. Kiedy tylko mogę, czytam, a swoim zdaniem o tym, co przeczytam, dzielę się w recenzjach literackich publikowanych w różnych ogólnopolskich pismach i portalach.

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here