Zanim przejdę do polecania konkretnych wykonawców, których uważam za odpowiednich, zacznę od kilku wskazówek na temat tego, jak w ogóle zabierać się za wyszukiwanie odpowiadającej nam muzyki, co przyda się nie tylko w przypadku samby, ale i innych gatunków. Przede wszystkim – rzecz oczywista, czyli wpisanie „samba” w polu wyszukiwania Youtube lub wrzuta.pl. Użytkownicy na pewno przygotowali sporą liczbę playlist, z których wyłowimy coś, co odpowiadać będzie naszym wymaganiom.
Jeżeli nie chcesz zdawać się na tak wysoki udział komponentu losowego, polecam poszperanie w serwisie zbierającym informacje o gustach muzycznych użytkowników, czyli last.fm. Szukając tam po gatunkach i wybierając sambę, otrzymasz listę najpopularniejszych wykonawców, a dodatkowo – odsłuchując każdego z nich – możesz zobaczyć listę muzyków i zespołów uznawanych za podobne do niego. Tutaj również wpisany jest pewien margines błędu, jako że podobieństwo ocenia się na podstawie liczby osób słuchających jednocześnie tego i tego wykonawcy, ale trafność wyników jest niebywale wysoka, nie ma więc co się martwić ewentualnymi odstępstwami.
Dobrym pomysłem będzie też skorzystanie z oferty wydawniczej i wybranie jednej z licznych dostępnych na rynku składanek płytowych. Dodatkową korzyścią tego rozwiązania jest fakt, że istnieją tego typu płyty skomponowane specjalnie z myślą o tych, którzy stawiają pierwsze kroki w nauce samby, nie trzeba będzie więc samodzielnie decydować, która z piosenek lepiej nadaje się dla początkujących.
Kilka przykładów standardowych utworów reprezentujących sambę możesz znaleźć na stronie piruety.net/muzyka-taneczna-samba/. Ci, którzy chcieliby potańczyć przy piosenkach bardziej znanych, mogą zdecydować się na przykład na „La tortura” Shakiry lub swego czasu ogromny przebój, jakim było „Livin la Vida Loca” Ricky’ego Martina. Może to być również „La camisa negra” czy dwa nieśmiertelne standardy: „Volare” i „Bailamos”.
Do czego Wy tańczycie sambę? Podajcie nam swoje ulubione utwory!