Czy wypada iść na studniówkę bez partnerki?

Jeżeli maturzysta ma ukochaną dziewczynę, powinien ją zaprosić. W przeciwnym razie przyjście na studniówkę bez partnerki nie jest przekroczeniem norm dobrego wychowania. Chłopak nie musi szukać koleżanki, z którą mógłby pojawić się na imprezie, jeśli woli pójść sam. Savoir–vivre twierdzi, że odmówienie ewentualnej zainteresowanej studniówką nie będzie nietaktem. Koleżanki powinny liczyć się z faktem, że studniówka nie jest tanią imprezą, a wpraszanie się może być problemem dla maturzysty. Dobre wychowanie nie nakazuje chłopakowi tłumaczyć się kwestią finansową, może po prostu grzecznie odmówić.

W sytuacji, gdy dla dziewczyny bal maturalny byłby dużym wydatkiem, a nie zgodziłaby się na pokrycie kosztów przez chłopaka, sprawa powinna zostać omówiona między nimi. Dobre wychowanie podpowiada, że koszt pokrywa zapraszający, ale w dzisiejszych czasach kobiety są bardziej wyzwolone i nie zawsze chcą, aby mężczyzna płacił. Wówczas chłopak może zrezygnować z imprezy, ale mógłby też pójść sam, jeżeli partnerka nie miałaby nic przeciwko.

Tak samo można rozwiązać problem, kiedy dziewczyna źle czuje się w towarzystwie znajomych z klasy chłopaka. Natrętne przekonywanie jej do zmiany zdania byłoby niekulturalne. Savoir–vivre szanuje uczucia innych osób. Na studniówce maturzysta nie musi jednak tłumaczyć kolegom w mocnych słowach, jaki jest powód nieobecności jego ukochanej. Ewentualne pretensje grzeczniej będzie załatwić po studniówce, bez przysłuchujących się osób, nieznających problemu.

Jeśli chłopak decyduje się przyjść sam, może zmienić zdanie, ale powinien o tym uprzedzić. Zamówienie zbyt małej liczby miejsc będzie kłopotem dla wszystkich gości na studniówce, a największym dla niezapowiedzianej koleżanki.