Pierwsze emocje jakie budzimy rzeczywiście wydają się istotne, decydujące, np. jeśli zależy nam na pracy lub czyjejś akceptacji (np. przyszłej rodziny). Zazwyczaj starannie przygotowujemy się do spotkania, ale może okazać się, że starania okazały się daremne. Sytuacja bywa stresująca także wtedy, gdy to pierwsze spotkanie może okazać się ostatnim.
Od czego zacząć? Jeśli będziemy rozmawiać z kimś ważnym dla nas, dobrze przygotować się do rozmowy, to znaczy zdobyć istotne informacje, wiedzieć czego unikać, znać nastawienie tej osoby do nas. Jeśli jest to znany człowiek dobrze uniknąć sytuacji, w której nie jesteśmy w stanie zbyt wiele powiedzieć o jego twórczości, poglądach, działalności. Gafą jest nieznanie nazwiska. Pierwsze wrażenie zazwyczaj zaczyna się od powitania. Milczenie nie zawsze oznacza, że ktoś przeoczył jego brak z drugiej strony.
photoxpress.com
Wkraczając w krąg nowych znajomych, nie zapomnijmy też, że wchodzimy do otoczenia, które ustaliło już jakieś reguły. Natrętne wprowadzanie swoich zasad nie zrobi dobrego wrażenia, a nawet pozostawi niechęć. Nie starajmy się zwrócić na siebie uwagę wszystkich. Narzucanie swojej osoby będzie nietaktem. Zbytnie podkreślanie obecności zniechęca do kontaktu, podobnie jak zanudzanie innych swoim głosem. Równie niemiłe jest przerywanie zdania. Pierwszy kontakt z nowym środowiskiem to przede wszystkim słuchanie i obserwowanie. Reakcja pozwala poprawić zachowanie, zmienić temat dyskusji, podpowiada, co jest istotne.
Savoir – vivre podkreśla, że jeśli jesteśmy „nowi” lub nie znamy się jeszcze z jakąś osobą, to wówczas powinniśmy zachować dystans. Zgodnie z tzw. dobrymi manierami nie zwracamy się na „ty”. Forma „pani”, „pan” przestaje obowiązywać, gdy osoby lepiej się znają lub, gdy jedna z nich wyrazi zgodę na mówienie do niej po imieniu. Co ważne w większości sytuacji to kobieta proponuje zmianę formy na „ty”.
Zachowanie, rozmowa, dystans to nie wszystko. Ważny jest także wygląd. Strój, fryzura zależą od sytuacji, ale ogólnie savoir – vivre doradza niezbyt krzykliwe kolory i raczej klasyczny, niewyzywający krój. Woń perfum powinna być dyskretna. Paniom sugeruje się niezbyt mocny makijaż.
Czy uważacie, że pierwsze wrażenie jest decydujące? Jak można zamazać niekorzystne wrażenie?
