Rutynowe spóźnianie się, wymyślanie coraz to nowych wymówek, tłumaczących naszą niepunktualność jest przejawem braków w wychowaniu. Przyjmując czyjeś zaproszenie, zobowiązujemy się do przybycia na przyjęcie o konkretnej godzinie. Oczywiście nie chodzi o stawienie się pod drzwiami gospodarzy co do sekundy, ale o przestrzeganie wyznaczonej pory. Spóźniając się pamiętajmy, że inni biesiadnicy mogą czuć się zniecierpliwieni, gdyż posiłek zacznie się dopiero po przybyciu wszystkich zaproszonych gości. Przychodząc później możemy sprawić problemy gospodyni, gdyż będzie zmuszona dwukrotnie podgrzewać posiłek. Pamiętajmy, że niektóre dania nie mogą być wielokrotnie podgrzewane, gdyż może to popsuć ich smak, a także konsystencję.
morguefile.com
Na spóźnialskich czeka się zwyczajowo 20- 30 minut, po czym ich nakrycie jest usuwane ze stołu. Wyjątkiem jest cocktail party, gdzie dopuszczalne jest późniejsze przybycie, a także przyjęcia z aperitifem. Aperitif jest krótkim poczęstunkiem organizowanym tuż przed głównym przyjęciem. Z reguły trwa 15-20 minut, co pozwala domniemanym spóźnialskim na dołączenie do reszty gości. Z kolei na cocktail party dopuszczalne jest nawet półgodzinne opóźnienie.
Uwaga!
Na przyjęcie nie powinno się też przychodzić przed wyznaczonym czasem. W domu gospodarzy mogą trwać jeszcze ostatnie przygotowania, a my moglibyśmy być tylko kłopotliwym obserwatorem.
Spóźniając się należy poinformować o tym gospodarzy telefonicznie. Jeśli z jakiś przyczyn nie damy rady dotrzeć na przyjęcie należy przeprosić panią domu (można następnego dnia wysłać bukiet kwiatów). Gdy gospodarze nalegają, aby mimo ogromnego spóźnienia dołączyć do trwającej już biesiady, należy spełnić ich prośbę.
Często zdarza Wam się spóźniać na umowione spotkania? Dlaczego?