Bliska rodzina, przyjaciele powinni być zawiadomieni o uroczystości wraz z wręczeniem im zaproszenia. Dalszych znajomych można zaprosić na ślub, jedynie mówiąc im o tym. Najlepiej będzie osobiście, ale jeśli trudno spotkać się, np. ze względu na dużą odległość od miejsca zamieszkania, telefoniczne zawiadomienie też nie będzie gafą.
Wypada, żeby na ślub zapraszali narzeczeni, tak będzie najbardziej taktownie. Ewentualnie można poprosić kogoś z rodziny, znajomych o pośrednictwo, jeżeli takie osoby mają kontakt z kimś, kogo państwo młodzi dawno nie widzieli.
Co napisać w zaproszeniu? Przede wszystkim kto zaprasza. Narzeczona i jej wybranek powinni wpisać swoje imiona i nazwiska, a także imię i nazwisko gościa. Jeżeli zaprasza się małżeństwo, można napisać Państwo i podać nazwisko (np. Państwo Nowakowie). Obecnie zazwyczaj kupuje się albo zamawia karty z wydrukowanym tekstem. Kulturalnie jest jednak wpisać imiona i nazwiska ręcznie. Goście muszą wiedzieć, gdzie odbędzie się uroczystość. Należy więc podać nazwę i adres urzędu lub napisać, w którym kościele narzeczeni wezmą ślub i gdzie znajduje się ten kościół. Oczywiście, godzina i data również muszą znaleźć się na zaproszeniu.
Jeżeli panna i pan młody chcą zaprosić tylko na ślub, czyli bez obecności na weselu, wpisują na zaproszeniu jedynie informację na temat zaślubin. Nie wypada zaznaczać, że ktoś nie jest zaproszony na uroczystość weselną, goście sami będą wiedzieć, że tekst dotyczy jedynie ceremonii w kościele lub w urzędzie.
Fot. Dawid Markiewicz
Czy wypada napisać, żeby goście przeznaczyli pieniądze na charytatywny cel, a nie na kwiaty? Jeżeli będzie taka możliwość, żeby wesprzeć szlachetną ideę zamiast podarowania kwiatów, wypada poinformować o tym. Trzeba jednak wyrazić swoją wolę delikatnie, tak żeby goście nie poczuli się urażeni. Nie wypada wypominać, jeśli jednak ktoś z zaproszonych zdecyduje się kupić bukiet. Co ważne, w dobrym tonie byłoby, gdyby narzeczeni umożliwili zbiórkę na jeden określony cel. Goście nie powinni sami szukać osób, którym chcieliby pomóc.
Podniosły ton czy luźniejszy? Wybór należy do narzeczonych. Obydwa są dopuszczane przez savoir–vivre, ale nie można zapominać o szacunku do zaproszonych.
Jaki według Was jest najlepszy sposób na zaproszenie gości na ślub? Dzielcie się w komentarzach opiniami.