W jakim wieku dziecko może rozpocząć naukę jazdy?

By zacząć przygodę z nartami, dzieci muszą już bardzo sprawnie chodzić i biegać oraz posiadać dobrą koordynację ruchową. Pamiętajmy, że małe dzieci nie są w stanie skupić się na jakiejś czynności przez dłuższy czas, ważne zatem, by nauka rozpoczynała się w wieku, w którym maluch będzie w stanie zrozumieć o co w tych całych nartach chodzi i dlaczego może być to przyjemne. Z tych powodów zaleca się, by pierwsze przymiarki do jazdy na nartach dziecko odbyło w wieku 4 – 5 lat. Warto pomyśleć o zapisaniu malucha do szkoły jazdy, gdzie pod okiem specjalisty postawi swoje pierwsze kroki w nartach. Przed rozpoczęciem nauki, warto zabierać dziecko ze sobą na stok, by zapoznało się ze sportem i zobaczyło dlaczego sprawia on tyle radości dorosłym. Rozpoczęcie nauki we wczesnym okresie dzieciństwa ma jeszcze jedną zaletę – niska waga narciarza to gwarancja miękkiego lądowania, przez co upadki będą w większości przypadków powodem do radosnego „potarzania się” w śniegu niż płaczu. Nie zwalania to oczywiście rodziców z zapewnienia maksimum bezpieczeństwa dzieciom na stoku, szczególnie istotne jest każdorazowe zakładanie kasku na jego głowę.

dziecko na nartach

Fot. sxc.hu

Sprzęt dla dzieci poniżej 6 roku życia

Wybieramy narty juniorskie o długości 60-80 cm, które cechują się sporą lekkością. Wiązadła powinny się łatwo wypinać. Jeśli chodzi o buty, warto zastanowić się czy nie lepiej będzie je wypożyczać aniżeli kupować w sklepie – stopa dziecka rośnie bardzo szybko i nasz zakup może szybko okazać się bezużyteczny. Zakładanie butów to proces uciążliwy nawet dla nas, dorosłych, dlatego musimy maksymalnie złagodzić jego uciążliwość dla dziecko, by nie zniechęcić go skutecznie do nauki jazdy już na samym stracie. Z tego powodu wybierać powinniśmy buty raczej miękkie, z niską cholewką i małą ilością klamer. Nie możemy jednak przesadzić w drugą stronę – buty muszę dobrze trzymać stopę i staw skokowy. Niezbędnym elementem ekwipunku młodego narciarza jest kask. Najlepiej całkowicie zrezygnować z czapki pod spodem, a jeśli mimo wszystko chcemy taką maluchowi założyć, kategorycznie nie mogą być to czapki z pomponami i innymi tego typu ozdobami- kask, by spełniał swoje funkcje ochronne, musi przylegać ściśle do głowy.

Sprzęt dla dzieci od 6 do 12 lat

W tym wieku kryteria wyboru odpowiedniej długości nart powinny być już takie jak w przypadku sprzętu dla dorosłych. Wybieramy narty krótsze o 5- 10 cm od wzrostu młodego narciarza. Prawie każdy producent sprzętu narciarskiego posiada w ofercie linię nart juniorskich sportowych, w ten asortyment właśnie powinniśmy celować. Do 10 roku życia nadal korzystniej jest wypożyczać dzieciom raczej miękkie buty, powyżej tej granicy można pomyśleć o zaopatrzeniu maluchów w buty z linii juniorskiej. W tym wieku dzieci mogą również zacząć jazdę z kijkami. Koniecznością jest oczywiście założenie kasku i gogli.

Ile lat ma Wasze dziecko? Jeździło kiedyś na nartach?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCV – sprzedawca
Następny artykułJak się ubrać na narty?

Emilia Klima - absolwentka socjologii na Uniwersytecie Jagiellońskim, pasjonatka sportu i pisania nie tylko o sporcie. Od 2008 roku współpracuje z działem sport-rozrywka serwisu gazeta.pl, w międzyczasie pisywała do innych portali internetowych zajmujących się tematyką sportową. Miłośniczka pływania i jazdy na rowerze.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Jako posiadaczka (do niedawna) rodzeństwa płci męskiej wyłącznie, nie miałam innego wyjścia jak śledzić wydarzenia sportowe, odkąd tylko byłam we właściwym wieku do zrozumienia tego, co się dzieje w telewizorze. Myślę, że nie będzie wiele przesady w stwierdzeniu, że bardziej niż na wieczorynce wychowałam się na wieczorach z Ligą Mistrzów. Gdzieś w międzyczasie moje zainteresowanie futbolem osłabło najpierw na rzecz siatkówki, a później Formuły 1, nadal jednak sport stanowi ważny element mojego życia.

Nie inaczej jest z jego czynnym uprawianiem. Staram się, by aktywność fizyczna była dla mnie przede wszystkim źródłem przyjemności, dlatego trzymam się z dala od tych sportów, których zwyczajnie nie lubię. Gustuje szczególnie w pływaniu, dyscyplinie pozwalającej rozwijać równomiernie niemal wszystkie partie mięśniowe, przy okazji spalić sporo kalorii z wysiłkiem odczuwalnym dopiero po wyjściu z wody. Przy sprzyjającej pogodzie nie wzgardzę rowerem lub rolkami, lubię się również od czasu do czasu porządnie rozciągnąć. (W czasach swojej największej elastyczności potrafiłam nawet zrobić szpagat, ha!).

Co robię kiedy nie oglądam sportu lub go nie uprawiam? Piszę. To czym, się zajmuję pozwala mnie zatem na połączenie dwóch największych pasji. Kiedy nie oddaję się żadnej z nich, w wolnym czasie oglądam amerykańskie seriale lub europejskie filmy, a kiedy wyłączą mi prąd, czytam książki.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here