Lany Poniedziałek to popularny Śmigus-Dyngus. Wielkanocny Poniedziałek nazywany był kiedyś także polewanką lub oblewanką. Zgodnie z tradycją w Polsce tego dnia polewamy się wodą. Nie tylko bliskich, ale także przypadkowo spotkane osoby. W Lany Poniedziałek ważyły się losy panien na wydaniu. Oblane panny miały większe szanse na zamążpójście, te które obraziły się za zamoczenie miały małe szanse na znalezienie męża. Dziewczyny mogły uniknąć oblania, wykupując się pisankami. Wygrywały najładniejsze, dlatego panny już przed świetami zabierały się za malowanie jajek.

Polewanie wodą nawiązuje do dawnych praktych pogańskich, miały one związek z budząca się do życia przyrodą. Z wiosennym przebudzeniem i oczyszczeniem związana jest także inna nazwa świątecznego poniedziałku. Mowa o Śmigusie-Dyngusie. To połączenie dwóch obrzędów. Śmigus to symboliczne bicie się witkami wierzby i polewania się wodą. Symbolizowało to oczyszenie z grzechu, brudu i chorób. Dyngusowanie to wspomniane już wcześniej wykupowanie się od polania wodą. Na przestrzenie wieków obie nazwy połączyły się.

Nie ma jasno określonych zasad dotyczących oblewania się wodą w Lany Poniedziałek. Dawniej tego dnia nikt nie znał litości. Chłopcy gonili dziewczyny z wiadrami wody. Zdarzało się, że były wrzucane w kompletnym stroju do wanien z wodą. W czasach obecnych do oblewania wykorzystywana są miejskie hydranty, ogrodowe węże i pistolety na wodę. Sposób na Lany Poniedziałek, w niektórych polskich miastach, mają strażacy. Jeżdżą od domu do domu i polewają dachy zabudowań. Ma to ustrzec mieszkańców przed pożarami. Strażacy łączą przyjemne z pożytecznym, bo przy okazji zbierają drobne datki. Polewanie nie kończy się oczywiście na dachach domów, zazwyczaj oblani są również domownicy. Wozy strażackie często jeżdżą po miasteczkach i oblewają przypadkowych przechodniów i turystów. Tak jest chociażby w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Zdarza się także, że strażacy w Lany Poniedziałek udostępniają do zabaw swój sprzęt. Jeśli zamierzamy Lany Poniedziałek potraktować poważnie warto uzbroić się w polewaczaki różnego typu i rozmiarów. Od plastikowych jajek po wiaderka.

Uwaga!

Zdecydowanie niewskazane są woreczki z wodą zrzucone z balkonów na przechodniów i samochody. Można w ten sposób zrobić komuś krzywdą. Sprawca takiego wybryku moża zapłacić mandat.

Oblewacie się wodą w Lany Poniedziałek? Zdarzyła Wam się kiedyś jakaś nieprzyjemna sytuacja związana z tym zwyczajem? Podzielcie się doświadczeniami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak zrobić kraszanki wielkanocne?
Następny artykułŚwięconka – co włożyć do koszyka wielkanocnego?

Katarzyna Olchowska - z wykształcenia politolog, dziennikarz z wyboru. Niepoprawna optymistka szukająca niezwykłości w codziennych sprawach. Od 10 lat związana z różnymi stacjami radiowymi. Ma za sobą także współprace z gazetą. Jako reporterka zajmuję się sprawami miasta i zwykłych ludzi. Prywatnie pasjonatka gór, a także fanka czerwonych butów i zielonej herbaty. W serwisie Spec.pl specjalistka od okoliczności, bo żadne okoliczności nie są jej obce.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here