Najważniejsze jest uzyskanie moszczu – wyciśniętego soku z owoców, zawartość cukru, z którego w czasie fermentacji powstaje alkohol oraz kwasy wpływające na smak wina.

Przepisów na domowe wino z winogron jest właściwie tyle, ilu jego wytwórców. Przedstawiony poniżej sposób jest przykładowym opisem przygotowania wina, liczne wskazówki i uzupełnienia można znaleźć również w fachowej literaturze.

Na dwa, trzy dni przed uzyskaniem moszczu z winogron należy przygotować „matkę drożdżową” (nastawione 2-3 dni wcześniej drożdże winiarskie – zgodnie z przepisem na opakowaniu) z odpowiednich drożdży winiarskich według sposobu podanego na opakowaniu. Po tym czasie 10 kg winogron obrać z szypułek, opłukać, umieścić w misce, rozdrobnić (na przykład tłuczkiem do ziemniaków) i przelać do garnków ze stali nierdzewnej do 3/4 ich wysokości. Wymieszać z „matką drożdżową”, przykryć, odstawić do fermentacji w pomieszczeniu o temperaturze 20-22 stopni C.

Po 10 dniach przecedzić masę przez gęste sito, a następnie przez gazę, by oddzielić sok od zmiażdżonych owoców. Otrzymany sok przelać do szklanego naczynia zwanego gąsiorem, a następnie dodać 3 kg cukru rozpuszczonego w 3 litrach przegotowanej wody. Zamknąć gąsior rurką fermentacyjną i odstawić na tydzień do fermentacji, po czym dolać 2 litry wody z rozpuszczonymi 2 kg cukru, zamknąć ponownie rurką fermentacyjną i odstawić na ok. 6 tygodni, by wino dokończyło fermentację. Po tym okresie zastosować specjalne środki do klarowania wina i rozlać alkohol do butelek albo przelać wino do innego naczynia za pomocą rurki tak, by osad pozostał na dnie gąsiora. Odlać osad. Wlać wino z powrotem do gąsiora, wylot zatkać rurką i wino odstawić na na kolejne 6 tygodni. Czynność powtarzać przez kilka miesięcy aż do uzyskania klarownego wina. Następnie rozlać je do butelek i odstawić do piwnicy. Im dłużej wino stoi w piwnicy, tym nabiera mocniejszego i bardziej wyrazistego smaku.

wino Fot. sxc.hu

Powyższy przepis odnosi się do wykonania wina z krajowych winogron, które – w odróżnieniu od owoców rosnących w bardziej słonecznych i cieplejszych krajach niż Polska – są mniej słodkie i wymagają dodania większej ilości cukru.

Podstawowe kroki przy wyrobie domowego wina:

  • Krok pierwszy

    Należy przygotować owocowy moszcz – owoce przeznaczone na wino powinny być przebrane, bez gałązek i szypułek, przepłukane wodą i wtedy można wyciskać z nich sok za pomocą specjalnych prasek, sokowirówek lub zwykłej maszynki do mięsa.

  • Krok drugi

    Następnie przygotować moszcz do fermentacji.

  • Krok trzeci

    Należy odczekać okres fermentacji moszczu.

  • Krok czwarty

    Zlać młode wino.

  • Krok piąty

    Poczekać, aż wino dojrzeje.

  • Krok szósty

    Dokonać filtracji wina.

  • Krok siódmy

    Sklarować wino.

  • Krok ósmy

    Doprawić wino.

  • Krok dziewiąty

    Rozlać wino do butelek.

  • Krok dziesiąty

    Utrwalić wino.

  • Znacie inny przepis na domowe wino? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułTort makowy – przepis
Następny artykułWino z czereśni – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here