Czereśnie, owoce znane w Europie od czasów starożytnych, stanowią dobry materiał na wino, ale – jak twierdzą doświadczeni winiarze – wino przyrządzone z samych z czereśni ma dosyć przeciętny smak. Dlatego też często polecane jest jako składnik win sporządzanych z owoców kwaśnych, takich jak np. porzeczki.

Do wykonania wina z czereśni o ok. 18% zawartości alkoholu

9 kg czereśni,
3 kg cukru,
10 g kwasku cytrynowego.

Na dwa, trzy dni przed rozpoczęciem produkcji wina należy przygotować „matkę drożdżową” z odpowiednich drożdży winiarskich według sposobu podanego na opakowaniu.

Owoce odszypułkować, dobrze przepłukać, wydrylować (usunąć pestki za pomocą specjalnej drylownicy lub zrobić to ręcznie) i wrzucić do dużej miski. Zgnieść i przelać do garnków ze stali nierdzewnej. Wymieszać z 1 l ciepłej wody, połową cukru, kwaskiem cytrynowym i „matką drożdżową”, przykryć, odstawić na kilka dni do fermentacji w pomieszczeniu, gdzie temperatura wynosi 20-22 stopni C.

Po kilku dniach masę owocową przecedzić, a następnie przelać przez gazę, by oddzielić niepotrzebne owoce. Pozostały sok należy przelać do gąsiora oraz dodać resztę cukru rozpuszczonego w 2 litrach przegotowanej wody. Naczynie należy zamknąć specjalną rurką i odstawić na miesiąc.

Po miesiacu należy użyć środków do filtrowania wina. Alkohol najlepiej rozlać do butelek. Nie należy przelewać wina razem z osadem. Wino powinno pozostać w gąsiorze, który należy zamknąć i pozostawić na 1,5 miesiąca.

Czynność filtrowania i usuwania osadu nalezy powtarzać przez kilka miesięcy, aż do uzyskania czystego i przejrzystego wina. Następnie rozlać je do butelek i odstawić do piwnicy.

Czereśnie, z powodu swojej słodkości, są często składnikiem win mieszanych:
– czereśniowo-agrestowych
– czereśniowo-porzeczkowych
– czereśniowo-wiśniowych

Niewielka ilość pestek z czereśni zostawiona w miazdze owoców nada winu charakterystyczny cierpki smak, jednak ich nadmiar spowoduje, iż gorycz zdominuje słodycz owoców. Dlatego należy uważać z ilością pestek dodawanych do czereśniowej miazgi.

Znacie inny przepis na wino czereśniowe? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułDomowe wino z winogron – przepis
Następny artykułWino z jabłek – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here