Zrobiona w odpowiednich proporcjach i dobrze przechowywana posiada nie tylko piękny czerwony kolor, niesamowicie owocowy zapach i smak, ale także właściwości lecznicze, dzięki którym jest od wieków tak popularna wśród Polaków. Powszechnie używa się jej profilaktycznie lub wspomagająco przy przeziębianiach, wskazując na rozgrzewające działanie nawet niewielkiej ilości malinowego alkoholu oraz dużą zawartość witaminy C.
Podstawą nalewki są maliny – owoce znane w Polsce od wieków, zbierane najpierw w lesie, z czasem przysposobiono do uprawy. Jeśli w domowym przetwórstwie używa się malin pochodzących z przydomowych ogródków lub z lasu, najpierw trzeba je dokładnie oczyścić.
Do sporządzenia malinowej nalewki
1 kg dojrzałych malin,
0,5 l spirytusu,
0,5 l wódki,
0,5 kg cukru.
Uwaga!
Warto też przefiltrować nalewkę dwukrotnie. Mamy wtedy pewność, iż będzie klarowna i przejrzysta, bez owocowego osadu.
Owoce umieścić w dużym słoju, zasypać cukrem, zalać wódką i spirytusem. Zakręcić słój i odstawić na 4-6 tygodni. Co jakiś czas potrząsnąć słojem, by cukier się nie zbrylił. Następnie przelewamy nalewkę przez gazę do innego naczynia, a z niego do butelek. Butelki należy zakręcić i odstawić na minimum 2 miesiące.
W celu zmniejszenia ilości alkoholu w malinówce należy podaną w przepisie ilość spirytusu zastąpić taką samą ilością wódki.
Tak wykonaną malinówką można nie tylko skrapiać krążki biszkoptów przed przełożeniem ich kremem czy bitą śmietaną, ale również dodać ją do drinków.
Znacie inny przepis na nalewkę malinową? Podzielcie się nim w komentarzu.