Sylwestra spędzamy w różnych okolicznościach. Urządzamy imprezę w domu, wyjeżdżamy w góry na narty albo chodzimy na bale. Warto wiedzieć wcześniej, co będziemy robić 31 grudnia, bo od tego zależy, kiedy rozpoczniemy nasze przygotowania. Najwcześniej powinny zabrać się za nie osoby, które wybierają się na sylwestrowy bal. Wiele tygodni wcześniej można już zarezerwować miejsce w lokalu, w którym chcemy się bawić. To ważne, bo możemy wówczas przebierać w ofertach i przy okazji zarezerwować miejsca dla przyjaciół, z którymi wybieramy się na bal. Zanim zarezerwujemy lokal, warto sprawdzić opinie o wcześniej organizowanych tam balach sylwestrowych (informacje o jedzeniu, muzyce, sali i obsłudze lokalu). Skoro już za coś płacimy, to powinniśmy wiedzieć, czy naprawdę warto. Po zdobyciu opinii i rezerwacji miejsca, możemy spokojnie zająć się już szukaniem kreacji. Tego też nie warto zostawiać na ostatnią chwilę.
Sylwester w górach to coś nie tylko dla narciarzy, choć wizja powitania Nowego Roku na narciarskim stoku jest bardzo kusząca. Na sylwestrowych gości czekają niemal wszystkie górskie ośrodki. Propozycje przejrzyjmy powoli i dokładnie. Trzeba sprawdzić, co proponuje dany ośrodek, żeby się nie okazało, że lądujemy na zabawie bez ciepłych posiłków. Jeśli chcemy przy okazji noworocznej zabawy pojeździć na nartach, znajdźmy ośrodek jak najbliżej wyciągu, a najlepiej z własnym wyciągiem.
Sporo przygotowań wiąże się z organizacją domowego sylwestra. Musimy myśleć o jedzeniu, porządkach i zorganizowaniu dodatkowych atrakcji dla gości. Na domowym sylwestrze pojawiają się zazwyczaj osoby, które wcześniej nie zaplanowały sobie żadnej innej imprezy albo po prostu nie mają ochoty na huczne świętowanie. Spokojnie możemy więc wciągnąć je w opracowanie programu artystycznego. Im więcej głów, tym więcej pomysłów. Dotyczy to także menu na nasz wspólny wieczór. Zadbajmy ponadto o sylwestrowe gwizdki i czapeczki. Na wszelki wypadek powinniśmy mieć pod ręką dobre filmy, przydadzą się, jeśli nasi goście nie mają ochoty na inne rozrywki.
Przygotowując się do sylwestra, trzeba też pamiętać, że mimo wszystko, mimo całego hałasu wokół ostatniej w roku nocy, nie jest to pierwsza, ani ostatnia impreza w naszym życiu. Nic się nie stanie, jeśli zostaniemy w domu, wyśpimy się i nie będziemy się do niczego przygotowywać. Czasem idziemy na sylwestrową imprezę, bo idą wszyscy. W efekcie bawimy się źle. Najważniejsze, by się do niczego nie zmuszać.
A co Wy robiecie, aby zdążyć z wszystkimi przygotowaniami? Macie jakiś plan?
