Tymczasem można z nich zrobić bardzo smaczne ciasto, minimalistyczne, bo zawiera niewiele składników i jest niezbyt kaloryczne, a bardzo aromatyczne.
1 szklanka pełnoziarnistej mąki owsianej
1 łyżka cukru z naturalną wanilią
1 łyżka cukru brązowego
1 łyżeczka proszku do pieczenia (uwaga, proszek do pieczenia zawiera mąkę pszenną, jeśli ciasto ma być bezglutenowe, trzeba użyć specjalnego proszku)
1 kilogram owoców (u mnie 4 miękkie jabłka i 1 dojrzały banan)
1 łyżeczka cynamonu
3 łyżki oleju do kruszonki
płatki migdałowe do posypania (opcjonalnie)
Fot. Kasia Wyka
Wykonanie:
Płatki zmielić w malakserze na grubą kaszę. Wymieszać z mąką, proszkiem do pieczenia i cukrem. Owoce obrać i zetrzeć na grubej tarce. Doprawić cynamonem i dokładnie wymieszać.
Keksówkę lub najmniejszą tortownicę wysmarować olejem. Dno wysypać cienką warstwą sypkiej frakcji, ułożyć grubszą warstwę owoców, na to cienko sypkie, znów owoce i tak dalej. Ostatnią warstwą powinno być zboże – jednak do pozostałej części należy stopniowo dodawać olej, aż powstanie miękka kruszonka. Można też oleju dodać nieco więcej, by utworzyło się ciasto – wtedy posmarowane nią owoce można jeszcze posypać płatkami migdałów. Jeśli ostatnie warstwy owoców i kruszonki nie zakryją idealnie poprzednich warstw, w tym miejscu będzie wyczuwalna mąka. Trzeba więc zadbać o dokładność wykończenia.
Piec 50 minut w piekarniku nastawionym na 180 stopni lub 70 minut w prodiżu.
Nie kroić dopóki nie jest całkowicie zimny.
Smakował Wam taki jabłecznik? A może wolicie tradycyjną wersję? Wypowiedzcie się!