Proponuję pastę z czerwonej fasoli i suszonych pomidorów. Jest zdrowa i pyszna. Aby ją wykonać, przygotuj poniższe składniki.

puszka czerwonej fasoli

4-5 kawałków suszonego pomidora

1 łyżka oliwy od pomidorów

szczypta czosnku granulowanego

szczypta tymianku

szczypta chilli

2 łyżki tomato frito lub pasty pomidorowej

Pasta z czerwonej fasoliFot. Kasia Wyka

Wykonanie:

Fasolę odsączyć z zalewy i opłukać przegotowaną wodą. Pomidory pokroić w mniejsze kawałki. Wszystkie składniki umieścić w malakserze i zmiksować na gładką pastę. Jeśli jest zbyt sucha, można dodać więcej pasty pomidorowej. Przyprawy można dowolnie zmieniać, dodawać świeżą ostrą paprykę lub inne warzywa. Trzeba jednak pamiętać, że świeże warzywa znacznie skracają czas przydatności do spożycia pasty.

Jaką pastę do chleba lubicie najbardziej?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułMakaron z warzywami, tuńczykiem i fetą – przepis
Następny artykułJabłecznik owsiany – przepis

Katarzyna Wyka - blogerka kulinarna, miłośniczka smacznego, szybkiego gotowania. Działa według zasady: jeśli czegoś nie da się przyrządzić w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto to wykonać. Jest również mamą, a zawodowo - naucza języka angielskiego.

 

Odwiedź blog naszego specjalisty:

- Truscaveczka pichci

Nasz specjalista o sobie:

Kiedy ktoś mówi przy mnie "Baby do garów!" kiwam energicznie głową, bo chociaż pochodzę z rodziny, gdzie to mężczyźni gotowali lepiej i więcej, to kuchnia jest moim królestwem. Nie do pomyślenia - ja, uchodząca niegdyś za mózgowca, który z przyziemnością nie ma nic wspólnego, uwielbiam gotować, obserwować, jak zmieniają się składniki użyte do wykonania potrawy, jak mieszają się smaki i zapachy.

Od kilkunastu lat moja kuchnia tętni życiem - i choć wyprowadzając się na swoje umiałam przyrządzić najwyżej spaghetti z proszku, teraz nie tylko nieźle gotuję, ale lubię też czytać książki kucharskie nie tylko szukając w nich przepisów, ale i inspiracji, pomysłów na połączenia składników, mniej lub bardziej typowe. Już ładnych parę lat prowadzę bloga z przepisami. Zaczął się od prośby koleżanki, żebym dała jej przepis na obiad - ale przepis dla zupełnego żółtodzioba. Pomyślałam, że to dobry pomysł - przepisy na potrawy proste, smaczne i niewymagające zbyt wiele czasu i niezwykłych kulinarnych talentów. Pewna moja przyjaciółka powiedziała "Jeśli jakiegoś dania nie da się przygotować w 30 minut, trzeba się zastanowić, czy warto je robić."

Dlatego moje przepisy, w większości wymyślane samodzielnie, opierają się na niewielu składnikach i szybkim ich przyrządzeniu. Dzięki temu każdy, kto z tych receptur skorzysta, może poczuć się mistrzem patelni, czego sobie i czytelnikom życzę.

Fot.: Hanna Matejczyk

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here