Obecnie, chociaż przyzwyczajeni jesteśmy do zalewania wrzątkiem gotowych proszków zwanych kisielami, zauważalny jest powrót do starych, przechowywanych w kuchennych szufladach przepisów na domowy kisiel, który naprawdę jest bardzo łatwy do zrobienia.

Jakie produkty są potrzebne do przyrządzenia domowego kisielu? Przede wszystkim świeże lub mrożone owoce: jagody, maliny, truskawki, wiśnie, czereśnie, jabłka a nawet pomarańcze czy cytryny. Do zminimalizowania kwaśności przyda się miód lub cukier, a do zagęszczenia mąką ziemniaczana lub kukurydziana.

Kisiele można podawać na gorąco lub zimno, z kleksem bitej lub kwaśnej śmietany, z kawałkami surowych owoców. Świetnymi dodatkami są przyprawy: cynamon, goździki, wanilia, kardamon itp.

Kisiel z czereśni lub wiśni

500 g owoców: czereśni lub wiśni
3 szklanki wody
1 łyżka mąki ziemniaczanej
1-2 łyżki miodu lub cukru

Wodę zagotować w dużym garnku, po czym włożyć do niej umyte i wydrylowane wiśnie bądź czereśnie, wsypać cukier lub dodać miód. Owoce gotować ok. 10 minut. Mąkę wymieszać w szklance z odrobiną wody, wlać do owoców i gotując kisiel na małym gazie doprowadzić do zgęstnienia.

Podobnie przygotowuje się kisiele z pozostałych owoców:

Kisiel z leśnych owoców:

Będzie potrzebne:
1 szklanka jagód
1 szklanka malin
3 szklanki wody
1 łyżka mąki ziemniaczanej
miód lub cukier do smaku

Jagody i maliny umyć, zostawić kilka świeżych owoców do przybrania. Wodę zagotować, zalać nią owoce, dosłodzić do smaku, pogotować ok. 7-10 minut, zagęścić mąką ziemniaczaną wymieszaną z wodą. Po rozlaniu do miseczek, talerzyków lub kubków włożyć świeże owoce.

Jeśli kisiel jest za rzadki, trzeba wymieszać z odrobiną wody kolejną porcję mąki ziemniaczanej i dodać ją do gotującego się kisielu.

Lubicie kisiele? Który smak najbardziej? 🙂

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułGra Planowanie – zasady
Następny artykułCiasto piegusek z makiem – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here