3 i 1/3 szklanki mąki

1 łyżeczka sody oczyszczonej

1 łyżeczka proszku do pieczenia

1 łyżka cynamonu

pół łyżeczki gałki muszkatołowej

1-2 łyżki przyprawy do piernika

szczypta soli

½ szklanki miodu

1 szklanka cukru

125 g masła lub margaryny

1 jajko

100 g kandyzowanej skórki pomarańczowej

4 łyżki drobno posiekanych laskowych orzechów

masa migdałowa:

pasta migdałowa

½ szklanki cukru

2 żółtka

1/3 szklanki mąki

1 łyżka mleka

1 łyżka soku z pomarańczy

1 łyżka soku z cytryny

1 łyżeczka ekstraktu z migdałów

pasta migdałowa:

200 g blanszowanych migdałów

1 szklanka cukru pudru

1 białko

1 łyżeczka ekstraktu migdałowego

szczypta soli

1 słoik powideł śliwkowych

Rozpocząć od pasty migdałowej: obrane migdały zmielić partiami w malakserze, blenderze lub maszynce do mięsa. Dodać białko, cukier puder, ekstrakt migdałowy i szczyptę soli. Wszystko wymieszać i odstawić do lodówki na czas przygotowywania ciasta. Mąkę przesiać z sodą, proszkiem i solą do miski. Dodać cynamon, gałkę, przyprawę do piernika. W dużym garnku roztopić miód, masło i cukier, po czym zdjąć z ognia, wsypać mąkę wymieszaną z innymi składnikami, wbić jajko, dorzucić skórkę pomarańczową i posiekane orzechy. Wszystko dokładnie wyrobić na gładkie ciasto, następnie przełożyć na stolnicę oprószoną mąką i dobrze zagnieść.

Podzielić na pół, rozwałkować. Pierwszy placek przenieść do prostokątnej blaszki, wyłożonej papierem do pieczenia, rozgnieść palcami po całej formie. Piekarnik rozgrzać do 180 stopni C. Z lodówki wyjąć pastę migdałową i zrobić z niej masę migdałową: do pasty dodać cukier, żółtka, mąkę, mleko, sok pomarańczowy, sok cytrynowy i ekstrakt migdałowy. Po dokładnym wymieszaniu rozłożyć na pierwszym piernikowym placku zostawiając od brzegów pasek o ok. dwóch cm. Na masę migdałową wyłożyć powidła śliwkowe i delikatnie rozsmarować po masie marcepanowej. Wszystko to przykryć drugim rozwałkowanym plackiem ciasta, sklejając brzegi ciasta. Piec 30 minut w nagrzanym piekarniku.

Po upieczeniu i wyjęciu z piekarnika odczekać 10 minut i polukrować ciasto lukrem przygotowanym ze szklanki cukru pudru i kilku łyżek soku pomarańczowego bądź wódki. Odstawić ciasto na noc. Kroić na małe kawałki.

jak upiec krajankęFot. Agnieszka Pietnoczka

Znacie inny przepis na krajankę piernikową? Podzielcie się nim z nami.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułGlazurowana marchewka – przepis
Następny artykułDanie stir-fry – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here