Wystarczyło bowiem rozpuścić w garnku zwykłe cukierki nazywające się krówki, dosypać preparowanego ryżu i w czasach, kiedy cukier był na kartki, otrzymać sporą ilość słodkich kulek. Trudno co prawda nazwać je wypiekiem, ale smakują równie dobrze jak kawałek słodkiego ciasta. Do ich przygotowania będzie potrzebne:

120 g margaryny
150 g ryżu preparowanego
500 g krówek
2 łyżki kakao

Krówki, margarynę i kakao rozpuścić w dużym garnku na małym płomieniu często mieszając. Następnie wsypać preparowany ryż, dobrze wymieszać. Uformować z ciepłej masy kulki, ułożyć je na papierze do pieczenia, kiedy dobrze wystygną, przenieść na półmisek lub talerz, na którym będą podawane.

Pod nazwą słodkich szyszek kryje się też inny rodzaj szybko przyrządzonych słodyczy, także związanych z latami kryzysu, kiedy trudno dostępne czekoladowe wyroby dobrej jakości zastępowało się choć kawałkiem mocno kakaowych ciasteczek o kształcie małych szyszek. Do ich wykonania będzie potrzebne:

100 g masła lub margaryny
4 łyżki dobrego, ciemnego kakao
6 łyżek mleka
1 szklanka i 2 łyżki cukru
płatki owsiane

Wszystkie składniki oprócz płatków owsianych umieścić w garnku i doprowadzić na małym ogniu do dokładnego ich połączenia. Uważać, aby nie zagotować kakaowej masy, gdyż tłuszcz może oddzielić się od reszty. W tym celu należy od czasu do czasu zdjąć garnek z ognia i rozcierać jej składniki aż do ich rozpuszczenia. Na koniec dodać płatki owsiane w takiej ilości, by masa była bardzo gęsta. Chwilkę trzymamy ją na małym ogniu, po czym łyżką nabieram sporą ilość masy i układamy w postaci małych małych szyszek na papierze do pieczenia. Po przestygnięciu słodkości, przenosimy je do naczynia, w którym będą podawane.

W innej wersji powyższych słodkich szyszek płatki owsiane można zastąpić płatkami kukurydzianymi i dodać bakalie: posiekane grubo orzechy, rodzynki, pokrojone suszone morele.

Znacie inny przepis na szyszki? Podzielcie się nim w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułPischinger – przepisy
Następny artykułChleb pszenny – przepis

Agnieszka Pietnoczka - od dwóch lat prowadzi blog kulinarny DOMOWE GOTOWANIE, na którym zamieszcza przepisy oraz zdjęcia wykonywanych przez siebie potraw. Nie ukrywa, że jej specjalnością są wypieki. Jak sama pisze, stworzyła swój blog dla "początkujących domowych kucharzy i poszukiwaczy nowych smaków". Jest specjalistą działu Kulinaria serwisu SPEC.PL, który wzbogaca nie tylko w swoje przepisy, ale również w autorskie zdjęcia.

Zobacz stronę naszego specjalisty:

- Domowe gotowanie

 

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuje od lat. Jak większość z nas zaczynałam pomagając mamie w przygotowaniu obiadu. Pod jej okiem obierałam ziemniaki, doprawiałam surówki, ucierałam ciasta i kremy. W końcu nadszedł czas pełnej samodzielności i niezależności w wyborze niedzielnego menu czy kulinarnych eksperymentów.

Swoich najbliższych raczę w domu zapachem piekącego się pieczywa i ciasta, gotującej się zupy, duszącego się w aromatycznych przyprawach mięsa i świeżo pokrojonych ziół. Z przyjemnością obserwuję wzrost ich apetytów na widok cieszących oko potraw. Z satysfakcją nakładam dokładki i odbieram puste już talerze. 

Co daje mi upieczenie chleba, upichcenie rosołu, usmażenie kurczaka z warzywami po tajsku czy wykonanie muffinek? Niesamowitą przyjemność z obserwacji przemiany poszczególnych składników o różnych smakach, konsystencji i pochodzeniu w brzmiące jednym tonem danie. Poczucie siły i umiejętności własnych rąk: ugniatających, lepiących, czujących drobiny soli, gładkość schłodzonego francuskiego ciasta, wilgoć śmietany i tłustość masła w kruchym spodzie, ulotność tortowej mąki i chropowatość skórki razowca. 

Z pasją przygotowuję nowe potrawy wyszukując ciekawe przepisy, czytając przeróżne fora, kupując kolejne kucharskie książki czy podglądając na YouTube podobnych do mnie amatorów dobrego jedzenia. Kiedy wchodzę do kuchni odbywam kulinarną wycieczkę dookoła świata, o której marzę od lat. Foccacia, won ton, chlebek naan, curry, banana bread, tarta i pizza to tylko niektóre z najsmaczniejszych przystanków owej - realizowanej na razie tylko w domu - podróży. Dzięki zdjęciom i kulinarnemu blogowi mogę utrwalić spędzoną w kuchni chwilę i wracać do opublikowanych przepisów na niemożliwych do zgubienia stronach wirtualnego notatnika. 

Przede mną jeszcze tyle do ugotowania, tyle do upieczenia, dodania i wymieszania. Mam nadzieję, że wszystkiego zdążę spróbować:)

 

 

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here