Absynt można pić w sposób ortodoksyjny, podany z wodą, rozcieńczony, słodzony. Można pić go po prostu przelany przez cukier. Absynt podpalony, wstrząśnięty to sposób picia – wbrew swojej sławie – nietypowy, a nawet potępiany przez smakoszy absyntu. Impreza czy spotkanie, w czasie których będziemy pili podpalany absynt, szybko się skończy. Dlatego proponuję drinki. Drinki z absyntem są wyraziste w smaku, ale można stworzyć naprawdę zaskakujące połączenia.

Pierwszym ciekawym połączeniem jest ABC. Prosty drink, składający się z absyntu, Blue Curacao i cytrynowej lemoniady w proporcji 1:1:2. Drink podajemy na lodzie w wąskiej, wysokiej szklance. Świetny do sączenia przez cały wieczór.

Dobrym pomysłem jest zestawienie ziołowego absyntu z ziołowym ginem.

Będą potrzebne:

20 ml ginu,
20 ml Jacka Danielsa,
15 ml absyntu.

Należy wlać alkohole do szkła typu old fashioned na jedną kostkę lodu. Podobnie jak drink powyżej, ten również można spokojnie sączyć przez cały wieczór. Jest mocny, bardzo wyraźnie ziołowy, męski.

Nieco bardziej subtelną wersją będzie połączenie absyntu z brandy.

– 20 ml brandy, – 10 ml absyntu, – 10 ml Triple Sec, – 15 ml wódki.

Należy wlać alkohole na jedną kostkę lodu do szklanki koniakówki. Drink nazywa się Latająca Twierdza. Jest dość łagodny i kobiecy w smaku, trzeba jednak pamiętać, że w jego skład wchodzą ciężkie alkohole.

Czy macie swój ulubiony przepis na drink z absyntem? Podajcie nam go w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułNajczęstsze błędy w nauce angielskiego
Następny artykułJak nauczyć się business English?

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here