Faktem jest, że Baileys jest pysznym dodatkiem. Ja wprawdzie nie podam Wam siedmiuset przepisów, ale może zainspiruję kogoś do wypróbowania tego pysznego kremowego likieru, proponując nieco mniej znane drinki.

Na początek banalne, idealne na domowe spotkania połączenie. Drink 100% ekstazy:

– 40 ml Baileysa,
– 40 ml wódki.

Składniki należy zmieszać w shakerze i wlać do szklanki typu old fashioned na jedną kostkę lodu.

Drinka możemy rozbudować. Zmieniamy wtedy proporcje:

– 40 ml wódki,
– 20 ml Baileysa,
– 40 ml Coca coli.

Tę wersję podajemy w szklance typu long, na trzech kostkach lodu. Nazywana jest A DeMink.

Baileys jest świetny również w shotach. Z poniższych składników możemy zrobić shot lub drinka.

Potrzebujemy:

– Baileysa,
– Kahluy,
– likieru miętowego.

Zawsze w proporcji 1:1:1, czy będzie to shot, czy long drink – zależy od naszych preferencji.

Jeśli zamienimy likier miętowy na Blue Curacao, powstanie drink Afrodyzjak.

Drinkiem o zabawnej nazwie jest BMW. Nazwa wzięła się od składników drinka. Potrzebujemy:

– Bailyesa
– Malibu,
– whisky.

Składniki łączymy w proporcji 1:1:1, podajemy w szkle typu old fashioned, bez lodu lub na jednej kostce.

Baileys, który powstał na bazie whisky, świetnie się z whisky komponuje. Ciekawym drinkiem jest Carbomb, składający się z:

– 20 ml Bailyesa,
– 10 ml Kahluy,
– 10 ml whisky Jameson (taka jest oryginalna receptura tego drinka),
– połowy pinty Guinessa.

Drink jest typowo irlandzki. Oczywiście likiery oraz whisky należy wlać do piwa. Nie jest to jednak takie łatwe. Należy bowiem zrobić z nich shot i – jak w znanym U-bocie – zatopić go w piwie. Idealnie zatopiony shot wygląda jak… Guiness w Guinessie.

Ciekawy koktajlem jest również Brudny Bękart. Składa się z:

– 40 ml tequilli,
– 20 ml Kahluy,
– 20 ml Baileysa
– 20 ml Amaretto,
– mleka czekoladowego.

Składniki można wymieszać w shakerze i wlać do szklanki typu long, jednak tradycyjnie miesza się tylko alkohole, zaś mlekiem dopełnia szklankę. Dlatego nie ma konkretnej gramatury dla mleka. Drinka podajemy na lodzie, powinien być dobrze schłodzony.

O Baileysie można by długo pisać. Mam nadzieję, że zachęciłam przynajmniej kilka osób do skosztowania go. Jest idealny. Nawet, a może przede wszystkim, zwyczajnie dodany do kawy.

Znacie inne przepisy na drinki z Baileys? Podajcie je w komentarzu.

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułCiekawe gry na lekcje angielskiego dla dzieci
Następny artykułKoktajl owocowy – przepis

Jolanta Chabik - jest korektorem, dokumentalistą, czasami redaktorem. Wcześniej pracowała w radiu na stanowisku dziennikarza muzycznego i prezentera, a również dla portali o tematyce kulturalnej, informacyjnej i lifestylowej. Kulinaria to jej hobby i wielka pasja.

Nasz specjalista pisze o sobie:

Gotuję, bo lubię to robić. Piekę, bo lubię zapach, jaki wypełnia wtedy kuchnię. Gotowanie odstresowuje mnie, pomaga się zrelaksować. A pisanie o tym - utrwalić te smaki. W kuchni, tak samo jak smak, liczy się zapach i kolor, a również "architektura" kulinarnego dzieła. Nie ma rzeczy nieważnych. Dzięki odpowiednim dodatkom każda potrawa, nawet najbardziej banalna, może smakować zupełnie inaczej i każda może zrobić wrażenie. Kuchnia to zmysły. A zmysły nie kłamią.

Kiedy nie gotuję, pojawiam się tu i tam. Ćwiczę jogę. Przeglądam ulubione blogi. Spaceruję o zmierzchu. Szukam inspiracji w książkach, filmach, w życiu. Spotykam się z przyjaciółmi, bo ludzie są najlepszą inspiracją - także tą kulinarną. Słucham muzyki. Piję kawę, herbatę lub wino, zależnie od pory dnia. Szukam wszędzie nowych smaków. Nie boję się eksperymentów, zwłaszcza kulinarnych. Moim typem jest włoska kuchnia, pełna pomidorów, oliwek, pachnąca bazylią. Włoska kuchnia, szwedzki design, nowojorki styl - to rzeczy idealne. Bo ideał kryje się w prostocie.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here