Co jednak najważniejsze, przewidywany dodatkowy wpływ do budżetu z tytułu podwyżki podstawowej stawki VAT to pięć miliardów złotych. Podstawowa stawka VAT wzrosła z dwudziestu dwóch na dwadzieścia trzy procent. Stawka siedmioprocentowa została podniesiona do ośmiu procent, a stawka trzyprocentowa do pięciu. Stawka pięcioprocentowa wprowadzona została bezterminowo, ośmioprocentowa i dwudziestotrzyprocentowa obowiązywać mają do końca 2013 roku. Zmiany VAT w mniejszy lub większy sposób wpłynęły na ceny wielu produktów i usług.
Zmiany zarówno pozytywne, jak i negatywne dotyczą między innymi cen żywności. Dotychczas w Polsce obowiązywały dwie stawki na żywność. Trzyprocentowa na żywność nieprzetworzoną na przykład na warzywa i owoce oraz przetworzoną np. wędliny czy sery. Obecnie wprowadzona została ujednolicona stawka pięciu procent. W praktyce oznacza to, że owoce i warzywa powinny podrożeć, wędliny i sery zaś nieznacznie stanieć. Jednakże na ceny żywności wpływ ma również pogoda, popyt, podaż, ceny transportu i wiele innych.
Wbrew zapewnieniom Ministra Finansów zmiana stawek VAT wpłynęła na wzrost cen większości artykułów. Zdrożała energia i paliwa. Przełożyło się to na wyższe koszty produkcji, a tym samym na cenę towarów. Większość cen może wzrosnąć nie o zakładany jeden procent, ale nawet do kilkunastu procent. Dla przykładu o kilkadziesiąt groszy podrożał już chleb, ser żółty, szynka, ryż, papierosy i alkohol. Stawka siedmioprocentowa podniesiona została do ośmiu procent. Oznacza to, że więcej płacimy za leki, niektóre materiały i media. Nowe ceny obowiązują nie tylko na żywność, benzynę, olej opałowy, prąd, gaz, mieszkanie czy materiały budowlane. Zdrożeją także na przykład wycieczki zagraniczne czy bilety kolejowe. Niektórzy przedsiębiorcy jednoprocentową podwyżkę VAT biorą tymczasowo na siebie. Oznacza to, że obniżają marże nakładane na towary i usługi, aby dać czas swoim klientom i kontrahentom na przygotowanie się do nowych cen. Są to jednak przypadki sporadyczne. Przeciwnie na podwyżce VAT korzystają również nie do końca uczciwi przedsiębiorcy, podnosząc nieco ceny towarów i usług w imię zamieszania, jakie z całą pewnością wśród konsumentów wprowadziły nowe stawki.
Przy braku odpowiednich kroków, zmiany nadal będą odczuwalne przez wszystkich podatników. Małe i średnie firmy produkcyjne, które nie mogą zrekompensować podwyżek efektem skali oraz niektóre przedsiębiorstwa usługowe powinny szczególnie liczyć się z możliwymi konsekwencjami. Właściciele tych firm powinni byli odpowiednio wcześnie uwzględnić zmiany w planach rozwojowych firmy. Osoby prowadzące działalność pamiętać muszą również o konieczności zmiany ustawień kas fiskalnych oraz informatycznych systemów księgowych służących do prowadzenia ewidencji podatkowej oraz wystawiania faktur.
Ministerstwo prognozuje wzrost Inflacji o około 0,4%. Zapewnienia rządu o korzyściach płynących z podwyżki nijak mają się do odczuć zwykłego konsumenta, który przykładowo za bułki dwa miesiące temu płacił pięćdziesiąt groszy, dziś siedemdziesiąt. Podrożały dżemy, soki i słodkie napoje; masło, mleko i mięso, a także produkty, do których produkcji wykorzystywany jest cukier. Przeciętna rodzina według danych w styczniu za żywność zapłaci około stu złotych więcej niż w grudniu. Największe koszty poniosą młodzi rodzice, ponieważ VAT na odzież dziecięcą i niemowlęcą wzrósł z siedmiu do dwudziestu trzech procent. Wzrosła także cena i tak nietanich pieluszek średnio o osiem do dwunastu złotych na paczce czy żywności w słoiczkach. Po pierwszym kwartale 2011 roku można będzie ocenić, czy tendencja wzrostu cen zachowa się, czy przedsiębiorcom uda się dostosować do nowych warunków.
Czy informacje zawarte w artykule okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.