Kłos jest jedną z piękniejszych fryzur. Nie znając odpowiedniej techniki, jego wykonanie, może wydać się trudne. Jednak praktyka czyni mistrza! Najlepiej jest więc trenować ten spot na czyichś włosach lub na swoich, ale robiąc go z kitka zawiązanego gumką. Z pewnością po paru wykonanych próbach każdy będzie w stanie zrobić profesjonalnego kłosa.
Najprostszym sposobem jest rozpoczęcie od podziału włosów na pięć równych części. Ważne jest, żeby każda była dokładnie oddzielona od pozostałych. Można pomóc sobie grzebieniem z ostrą końcówką lub tylko palcami. Następnie prawe trzy pasma przedkłada się na prawą stronę, a lewe na drugą. Zasadą jest dobieranie zawsze jednego pasma z zewnątrz.
Należy więc pasmo zewnętrzne z prawej strony przełożyć do środka. Teraz trzy elementy są z lewej strony, więc zewnętrzne pasmo z lewej bierze się do środka. Czynność tę powtarza się kilkakrotnie. Końcówkę można związać gumką lub kokardką, spinką ozdobną. Na koniec dobrze jest jeszcze spryskać fryzurę lakierem lub nałożyć wosk, żeby utrwalić całość.
Inną techniką wykonuje się kłosa dobieranego. Jest to nieco bardziej skomplikowana metoda, jednak jeśli potrafi się zapleść tradycyjnego kłosa, nie powinna ona sprawić większej trudności. Technika polega na wydzieleniu na czubku głowy dwóch pasm. Prawe przekłada się nad lewym. Następnie dobiera się z prawej strony kolejne pasmo i kładzie górą w środek. Kolejne dobiera się z lewej strony i postępuje w ten sam sposób.
Na imprezę czy inne wyjście dobrze jest wybrać bardziej dziewczęcą i romantyczną wersję kłosa – z opuszczonymi włosami przy szyi. Najpierw należy przełożyć włosy na jedną stronę na bok i podzielić na wysokości karku na dwa pasma całość. Następnie z prawego pasma, z wewnętrznej strony dobrać kosmyk i opleść nim pasmo, kładąc do środka. Potem z lewej części dobrać kosmyk z zewnętrznej części i zawinąć do środka. Czynność powtarza się do końca długości włosów.
Jakie fryzury najczęściej nosicie? Który rodzaj warkocza podoba się Wam najbardziej? Dlaczego?