Warkocz francuski to rodzaj fryzury plecionej. W odróżnieniu od warkocza holenderskiego (zwanego francuskim zewnętrznym) splecione pasma oplatają całą głowę. Nie wiadomo do końca skąd wziął swoją nazwę warkocz francuski i jaka jest jego tradycja. Tym samym określeniem wskazuje się na tresse Africaine (Afrykański warkocz) lub tresse indienne (Indiański warkocz).
Aby zapleść warkocza francuskiego, najpierw trzeba rozszczotkować włosy podzielić na trzy sekcje i zacząć pleść tak jak w przypadku tradycyjnego warkocza. Następnie dobiera się już dodatkowe pasma z boku. Ważne, żeby lewe pasmo przenieść początkowo nad środkowe, następnie prawe nad lewe i środkowe na prawe. Włosy plecie się w ten sposób do końca.
Dobrze mieć nie tylko gumkę do związania włosów, ale także spinki do utrwalenia fryzury, nabłyszczający lakier lub wosk. W przypadku cienkich i słabych włosów można wpleść parę syntetycznych pas, aby fryzura prezentowała się na grubszą i bardziej okazałą. W zaplecionym warkoczu nie powinny być one widoczne.
Splot ten do dziś jest jedną z najbardziej popularnych i lubianych fryzur przez panie. Noszą ją modelki, między innymi na pokazie Sportmax, Alexandra Wanga czy gwiazdy filmowe. Uczesanie pensjonarki jest nie tylko romantyczne, ale i dodaje dziewczęcego uroku. Dodatkowo taka fryzura pasuje niemal każdemu.
Warkocz francuski nadaje się do noszenia na co dzień, jaki i na oficjalne spotkania. Plecie się go nawet z włosów przed ramiona. Fryzurę można zrobić przez środek głowy, z boku lub naokoło oplatając nim cała głowę. W włosy wkłada się również kolorowe wstążki czy nawleczone na nitkę koraliki. Końcówkę fryzury można pozostawić zaplecioną, rozpuścić na wysokości karku lub zawiązać w kok.
Jakie fryzury najczęściej nosicie? Lubicie warkocze? Dlaczego?