Inwestowanie w złoto może odbywać się na bardzo wielu płaszczyznach. Pocieszające jest to, że w złoto mogą i powinni inwestować zwykli śmiertelnicy, czyli konsumenci mieszczący się w kategoriach średniego dochodu brutto, a nie tylko wytrawni giełdowi gracze z dużymi portfelami inwestycyjnymi. Dla tych drugich może być już zresztą za późno, złota passa może utrzymywać się jeszcze jakiś czas, jednak, jak wiadomo, ma to jak wszystko w finansach wykres sinusoidalny. Szczęściarzami są Ci, którzy złoto zaczęli skupować na początku 2010 roku. To jednak nie powinno odstraszyć od tego kruszcu. Jeśli planujemy duże inwestycje, najlepiej powierzyć je renomowanemu brokerowi. Nasze środki zostaną wtedy ulokowane w akcjach firm handlujących złotem, producentów biżuterii czy kopalni złota. Można również pokusić się o inwestowanie w lokaty strukturyzowane których ceny w dużej mierze zależą od cen złota. Inwestor z nieco mniejszym budżetem może swoje pieniądze włożyć jednostki funduszy inwestujących w akcje spółek działających na rynku złota, czy w certyfikaty inwestycyjne na złoto.
Każdy z nas może „pobawić się” w inwestowanie skupując złoto i złote monety. Wartość tych drugich dodatkowo wzrasta o wartość kolekcjonerską. Należy jednak zachować szczególną ostrożność w przypadku skupu monet. Laicyzm może narazić nas na spore straty. Złoto ma dużą gęstość czyli ciężar właściwy, podrobiona złota moneta będzie miała taką samą wielkość, ale mniejszy ciężar, lub ciężar będzie taki sam ale moneta będzie większa. To dobra rada dla kogoś kto chce kupować monety od nieznanego sprzedawcy np. W internecie czy na targach. Należałoby jednak skupować je ze znanych źródeł. Inaczej rzecz się ma ze złotą biżuterią, o której wartości świadczyć będzie nabita cecha (przed zakupem warto zapoznać się z tym jakie złoto ma najlepszą cenę i jak wygląda cecha takiego złota).
Skupowanie i gromadzenie złota wydaje się być bardzo dobrą inwestycją i doskonałym zabezpieczeniem na daleką przyszłość. To rodzaj inwestycji, którą zaliczamy do gromadzenia majątku własnego. Nie należy go jednak gromadzić w szufladzie przy łóżku. Warto zastanowić się nad odpowiednią skrytką bankową. Przyda się ona, jeśli będziemy chcieli zainwestować na większa skalę np. w sztabki złota. Szacunkowe dane mówią, że dotychczas wydobyto około 150 tysięcy ton złota, same wody morskie i osady kryją go jeszcze 10 miliardów ton. Największe wydobycie ma miejsce w Republice Południowej Afryki, Rosji i USA oraz w kopalniach odkrywkowych w Afryce Azji i Ameryce południowej. Co ciekawe, ostatnie dane donoszą, że na terenie Polski znajdują się największe u Europie pokłady złota. 80 milionów ton tego kruszcu kryje złoże w okolicach kopalni Polkowice-Sieroszowice. Rudy złota kryje także dolny Śląsk okolice Złotoryi Bolesławca i Złotego stoku. Wydobycie jednak może okazać się zbyt drogie.
Libertariańska i konserwatywna ekonomia o złocie mówi jak o środku płatniczym, którego żadna władza nie może dodrukować, czy pod naciskiem politycznym zmienić jego wartości. Złoto stanowi czynnik stabilizujący ekonomię, a jego podaż od tysięcy lat jest na poziomie 2% w skali roku. Jego cenę ustala pięć najważniejszych instytucji handlujących tym kruszcem. Są to Deutche Bank, HSBC, Societe Generale, Barclays Capital i Scotia Mocatta. Inwestowanie przynajmniej części kapitału w złoto, wydaje się więc być rozsądną alternatywą zarówno dla tych którzy zrazili się do tradycyjnych metod inwestycyjnych, jak i dla tych którzy swoją przygodę z inwestowaniem dopiero rozpoczynają.
Czy informacje zawarte w tekście okazały się pomocne? Zapraszam do komentowania.