W zależności od naszej determinacji, możemy mieć do wyboru konwencjonalne i niekonwencjonalne metody. Pożyczanie pieniędzy na procent czy to za pomocą portali zajmujących się tym profesjonalnie, czy to ogłaszając się prywatnie, będzie jednym z rozwiązań. Musimy jednak działać zgodnie z polskim prawem. Umowy zawierane pomiędzy nami a potencjalnym pożyczkobiorcą, powinny być zawarte notarialnie. Sami możemy również pożyczyć gotówkę na krótki czas, zainwestować ją w czasem ryzykowne, ale przynoszące szybki zysk instrumenty finansowe, oddać z naliczonym procentem, a różnicę potraktować jak zysk. W artykule o szybkim zarabianiu przez Internet poruszony został temat internetowego hazardu. Można go przełożyć również na nasze realia. Wizyta w kasynie w celu zarobkowym, może jednak okazać się całkowitym absurdem. Ostrożność w tej materii musi być na pierwszym miejscu, a chęć szybkiego wzbogacenia się za pomocą ruletki czy pokera, kojarzy się z desperacją i nieodpowiedzialnością. Niemniej jeśli gotówka jest potrzebna, a szczęście dopisuje, jednorazowa wizyta w kasynie może nam ją przynieść.

Pomysł na szybki zarobek tysiąca złotych podsuwają okoliczności. Jeśli jesteśmy klientem sieci telefonii komórkowej i kończy się czas trwania naszej umowy, kuszeni będziemy przez operatora „telefonem za złotówkę”, aby utrzymać abonament. Jeśli nasz obecny aparat nie wymaga zmiany, możemy pokusić się o przedłużenie umowy, zakup telefonu za złotówkę, czy maksymalnie sto złotych i sprzedaż aparatu po jego cenie rynkowej, która jak wiadomo w przypadku nowoczesnych technologii, może przekraczać kwotę tysiąca złotych. Jeśli jesteśmy wystarczająco obrotni, posiadamy działalność gospodarczą kierunkową i mamy informacje o zbliżających się, na przykład podwyżkach VAT na towary, warto zakupić je i korzystać z chwilowego wzrostu popytu, „nakręcanego” informacją o podwyżce ceny. Monitorowanie sytuacji gospodarczej i politycznej, wzrostu cen towarów czy usług, spadku cen akcyzy i innych oraz odpowiednio szybkie reagowanie inwestora na zmiany, przyniesie korzyści finansowe.

Polak potrafi – głosi powiedzenie. Poza konwencjonalnymi sposobami zarobkowania, potrafi odpowiednio wcześnie zakupić bilety za imprezy sportowe czy kulturalne, sprzedając je tuż przed z marżą tysiąca procent. Potrafi sprowadzać zza granicy tak zwane „wystawki”, czyli sprzęty pozostawione najczęściej przez naszych zachodnich sąsiadów na ulicach, sprzedając je w Polsce. Koszty inwestycji polegają jedynie na zakupie benzyny do samochodu dostawczego i wynajęciu magazynu oraz na ewentualnym wystawieniu przedmiotów na aukcjach. Potrafi opatentować technologię i sprzedać ja ze sporym zyskiem korporacji. Mało kto wie na przykład, że pomysłodawcą stosowane w butach sportowych podeszwy z amortyzacją powietrzną, w latach osiemdziesiątych wymyślił właśnie polak. Potrafi zarobić na folklorze, kulturze, na czasem absurdalnych, a w efekcie bardzo dochodowych prostych pomysłach, jak ziemniaki na patyku, czy smakowe nici do wiązania mięsa.

Jedno jest pewne, Polak ze swoją pomysłowością wrodzoną inteligencją, pracowitością i niezaprzeczalnym uporem jeśli tylko chce, to może zrobić wiele.

Uważacie się za osoby obrotne? Jakie jeszcze znacie sposoby na szybki zarobek?

PODZIEL SIĘ
Poprzedni artykułJak szybko zarobić 100 zł?
Następny artykułJak kupić konia?

Karolina Wyszogrodzka - studentka Administracji Publicznej. Posiada wieloletnie doświadczenie w pracy bankiera. Zarówno jako doradca kredytowy, ubezpieczeniowy, jak i inwestycyjny. Współpracuje z serwisami dziennikarstwa obywatelskiego, od dziesięciu lat prowadzi blogi tematyczne związane z finansami oraz te poświęcone polityce i publicystyce.

Nasz specjalista o sobie:

W „wielki i  skomplikowany” świat bankowości trafiłam kilka lat temu przez zupełny przypadek. Moja droga zawodowa od tamtej pory wiedzie przez niemalże wszystkie sektory i rodzaje produktów finansowych. Zebrane dotychczas doświadczenie zawodowe, wiedza - zarówno proceduralna, jak i produktowa - to jednak nie wszystko. Staram się w swoich artykułach odkrywać „ludzkie oblicze” świata finansów. Moim celem jest wyjaśnienie w przystępny sposób mechanizmów, naświetlenie problemów, ukazywanie „kruczków” i „haczyków”.

Naiwny idealizm takiego postępowania ma na celu zwiększenie empatii po obu stronach biurka w placówce finansowej. Ale także na przestrzeżeniu klienta  - przed nie zawsze uczciwymi zasadami gry - i bankiera - przed stosowaniem takich zasad.

Bankowość może być zabawna, mam nadzieję że - przy zachowaniu profesjonalizmu i kompetencji - nie braknie mi nigdy „języka” na ukazanie jej także z tej strony.

Stale dokształcam się w dziedzinie finansów, która - jak wiadomo - zmienia się z dnia na dzień. Pomagają mi w tym zarówno obserwacje rynku, jak i rozmowy ze specjalistami będącymi w gronie moich znajomych.

Finanse nie są jedynym ośrodkiem moich zainteresowań. Jako zodiakalny bliźniak nie potrafię znaleźć dla siebie jednego miejsca na dłużej. Próbuję swoich sił w rysunku i fotografii. Książki traktuję jak narkoman, kończąc jedną odczuwam głód następnej. Otaczająca mnie rzeczywistość - polityczna, społeczna i każda inna - niezmiennie  napawa mnie dziecięcym zdziwieniem. Wyrażam je od ponad dziesięciu lat w swoim blogu, w  formie nie zawsze eleganckich paszkwili i felietonów. Z racji lokalnego patriotyzmu umiłowałam sobie sztukę. Jako wieloletniej tancerce w zespole muzyki dawnej przyswajanie jej  - zwłaszcza w formie teatru  - sprawia mi niewyrażalną w słowach przyjemność. A stresy odreagowuję w swoim królestwie, czyli kuchni dzięki karmienie bliskich i siebie.

Mam wielki apetyt na życie. Nieustannie pracuję nad swoimi kompetencjami i językiem. Trudno mi jednak poskromić w sobie narcyzm, samochwalstwo i naturę prześmiewcy.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here