Zazwyczaj bez entuzjazmu podchodzimy do kwestii zbierania informacji na nasz temat przez wszelkiego rodzaju instytucje, jednak w przypadku Biura może to działać na nasza korzyść. W momencie podpisywania umowy kredytowej trafiamy do BIK, które umieszcza w bazie danych nasze personalia oraz szczegóły zadłużenia (jego wielkość, daty rozpoczęcia i zakończenia umów, terminowość spłat itd.). Teoretycznie po tym okresie znikamy z rejestru, chyba, że nie spłacaliśmy rat zgodnie z harmonogramem, wtedy Biuro może przetwarzać nasze dane jeszcze przez kolejne 5 lat. Warto jest jednak wyrazić zgodę na całościowe gromadzenie danych o naszych kredytach przez BIK, ponieważ możemy z tego wynieść wymierne korzyści w postaci atrakcyjnych ofert bankowych (o ile historia kredytowa jest w naszym przypadku czynnikiem uwiarygodniającym nas w oczach banku).
Co więcej dzięki BIK możemy sprawdzić raport dotyczący naszego zadłużenia. Każdy wpisany do Biura klient może to zrobić za darmo raz na pół roku, po wcześniejszym zalogowaniu się do serwisu i dokonaniu uwierzytelnienia. Do niedawna była to jedyna opcja oferowana przez BIK. Obecnie jednak instytucja ta proponuje klientom dodatkowe pakiety, dzięki którym nie tylko sprawdzimy, jak widzi nas w ich bazie danych bank, ale również zabezpieczymy się przed ewentualnymi próbami wyłudzenia kredytów na nasze nazwisko.
BIK oferuje nam pakiet „Ochrona” za 49 zł rocznie, który poinformuje nas za każdym razem kiedy bank lub SKOK zapyta je o nas (tzn. kiedy ktoś będzie próbował wziąć kredyt na nasze nazwisko). Drugi pakiet oferuje tę samą ochronę (plus powiadomienie SMS-em) oraz umożliwia nam sprawdzenie naszego statusu w Biurze 12 razy do roku. Koszt tej opcji to 99 zł rocznie. Obecnie każdą formalność związaną ze sprawdzeniem swojego zadłużenia w BIK można załatwić przez Internet, co wiązać się będzie z zalogowaniem do serwisu. Jest to znaczne ułatwienie, ponieważ jeszcze do niedawna można to było zrobić wyłącznie osobiście w Warszawie lub za pośrednictwem poczty.
Jeżeli jesteśmy aktywnymi klientami na rynku kredytów warto jest co pewien czas sprawdzić nasz status w BIK. Także w momencie kiedy nosimy się z zamiarem wzięcia kolejnego kredytu, dobrze jest najpierw zajrzeć na stronę Biura i pobrać darmową wersję raportu o naszym stanie zadłużenia. Dzięki temu zyskamy pewność, czy bank sprawdzając nas przed podpisaniem umowy będzie miał zastrzeżenia do naszej historii kredytowej.
Czy sprawdzaliście kiedyś stan Waszego zadłużenia w BIKu?