Najczęściej pośrednikiem w tej transakcji są portale internetowe, w Polsce są to między innymi kokos.pl i finansowo.pl. W Polsce w myśl obowiązującej ustawy antylichwiarskiej oprocentowanie pożyczki nie może przewyższyć czterokrotnej wysokości stopy kredytu lombardowego Narodowego Banku Polskiego (obecnie jest to 24% w skali roku).
Po przeliczeniu opłacalności takiej inwestycji dla obu stron wydaje się on alternatywą atrakcyjną zarówno dla osób chcących pomnożyć posiadany kapitał (pożyczkodawców), jak i dla osób chcących pożyczyć pieniądze (pożyczkobiorców). Średnie oprocentowanie pożyczek udzielanych na portalu kokos.pl wynosi 19,17%, na portalu finasowo.pl w 2011roku oscylowała na poziomie ok 10%. Średnia rzeczywista roczna stopa oprocentowania na styczeń 2012roku dla kredytów gotówkowych do 5000 zł rozłożonych na 3 lata wynosi 22,28% (wg Comperia.pl). Średnie oprocentowanie lokat półrocznych na 5000 zł wyniosło na luty 2012 r. 4,31% (wg Comperia.pl). Jak widać oprocentowanie oferowane w ramach social lendingu jest atrakcyjne dla strony udzielającej pożyczki, gdyż zwiększa zysk z tytułu inwestycji w porównaniu z możliwymi do uzyskania zarobkami z lokat, obligacji (4,8% średnia stopa zwrotu w 2011 roku wg Analiz Online) lub funduszy akcji (w 2011 roku ujemna stopa zwrotu wg Analiz Online).
Taka forma pożyczki jest także korzystna dla pożyczkobiorcy ze względu na możliwość uzyskania niższego oprocentowania od tego oferowanego przez instytucje finansowe. Social lending ma jednak poważny mankament, mianowicie może przyciągać nierzetelnych pożyczkobiorców, którzy nie mieliby szans na uzyskanie kredytu w banku ze względu na wcześniejsze niespłacone zobowiązania, lub niską wiarygodność płatniczą (wynikającą z braku pracy, niskich zarobków, lub wysokiego poziomu obciążeń finansowych). Portale pośredniczące w udzielaniu pożyczek weryfikują pożyczkobiorców w Informonitorze Biura Informacji Gospodarczej, w Biurze Informacji Kredytowej, jak i sprawdzają czy użytkownik jest właścicielem podanego konta bankowego. Wszelkie nierzetelności są odnotowywane na koncie użytkownika.
Portal może także sprawdzić czy pożyczkobiorca pracuje, może zweryfikować podany przez niego nr telefonu i adres. Wszystkie te informacje są widoczne dla potencjalnych pożyczkodawców. Odsetek niespłaconych pożyczek wydaje się dość niski, wg danych podawanych przez portale waha się on w granicach 4-8%. Sposobem na zabezpieczeniem się przed utratą zbyt wielkich środków jest rozdrobnienie inwestycji – pożyczanie większej ilości osób małych sum. Istotne jest również sprawdzanie historii i rzetelności przeszłych zachowań osoby pożyczającej na portalu.
Oczywiście może pojawić się ryzyko, że pożyczkobiorca przez dłuższy okres pożycza kwoty i je zwraca w terminie po to by zdobyć zaufanie inwestorów i wykorzystać je nie zwracając większych pożyczonych środków. Istnieją strony (np. RateSetter), które mają fundusz zabezpieczeniowy tworzony ze składek pożyczkobiorców. W przypadku gdy kredytobiorca nie wywiąże się ze swoich zobowiązań, są one pokrywane właśnie z tego funduszu. Niestety w Polsce osobie, która utraciła pożyczone pieniądze, pozostaje zwrócić się do sądu i dociekać swoich praw poprzez windykację. Idea social lendingu jest potencjalnie atrakcyjną formą wymiany kapitału dla obu stron, jest jednak także ideą skierowaną raczej do społeczeństw dojrzałych, w których istnieje wzajemne zaufanie i poczucie zobowiązania.
Czy korzystaliście kiedyś z pożyczki społecznościowej lub też pożyczaliście komuś pieniądze w tym trybie? Podzielcie się swoimi doświadczeniami.